W odpowiedzi na krytykę ze strony szefa niemieckiej dyplomacji Sigmara Gabriela za ingerowanie w kampanię wyborczą do Bundestagu turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zaatakował go w sobotę (19 sierpnia) podkreślając, że powinien znać swoje miejsce w szeregu. Dzień wcześniej Erdogan zaapelował do niemieckich Turków, by w jesiennych wyborach parlamentarnych nie głosowali na chadeków, SPD ani Zielonych, co Gabriel określił tego samego dnia jako "bezprecedensową ingerencją w suwerenność" Niemiec.