Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie wyklucza wcześniejszych wyborów, choć zapewnia, że wolałby, żeby odbyły się w ustawowym terminie. Tymczasem Zjednoczona Prawica jest coraz mniej zjednoczona, a tarcia widoczne są nawet w samym PiS.
W czterech ostatnio opublikowanych sondażach partia rządząca, choć wciąż wygrywa wybory, to odnotowuje też dalszy spadek notowań - PiS nie przekracza 30. procent poparcia.
Pod hasłem „Ani jednej więcej” w niemal 100 miastach Polski przez cały weekend odbywały się wielotysięczne protesty zorganizowane po śmierci 30-letniej kobiety z Pszczyny.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że czwarta fala COVID-19 “zapukała do nas bardzo głośno”, ale wykluczył zarówno lockdown, jak o obostrzenia wobec niezaszczepionych.
Z sondażu Instytut Badań Pollster wynika, że choć PiS wygrałoby wybory, gdyby odbyły się w niedzielę, to partia rządząca traci poparcie. Największe zainteresowanie wzbudził jednak sondaż Fundacji CBOS, według którego PiS odnotował tym razem wynik najgorszy od 2015 roku.
Prawo i Sprawiedliwość wciąż utrzymuje się na pierwszym miejscu partyjnych rankingów, ale według sondaży Polacy nie chcą, żeby prezes rządzącej partii Jarosław Kaczyński pozostawał w rządzie,
Projekt uchwały w tej sprawie złożyła już Lewica, ale do jej przyjęcia niezbędna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Adam Bielan ogłosił wczoraj utworzenie nowej partii, poseł Łukasz Mejza nowego koła w Sejmie, a Donald Tusk według mediów ma powrócić do krajowej polityki.
Były poseł Zjednoczonej Prawicy (z Porozumienia Jarosława Gowina) Wojciech Maksymowicz przyłączył się wczoraj do koła Polski 2050 Szymona Hołowni, a klub PiS przegrał tego dnia jedno z głosowań w Sejmie.