Sekretarz stanu USA ogłosił, że była doradczyni amerykańskiej administracji Rina Amiri zostanie specjalną wysłanniczką rządu ds. afgańskich kobiet, dziewcząt i praw człowieka.
"Dla żadnego z polskich rządów kwestia przeciwdziałania przemocy wobec kobiet nie była sprawą priorytetową", mówi Joanna Gzyra-Iskandar, rzeczniczka Centrum Praw Kobiet.
Rządzący Afganistanem talibowie ponownie otworzyli szkoły średnie, ale wezwali do powrotu do nich jedynie chłopców oraz nauczycieli-mężczyzn. Wydane przez nich rozporządzenie nie wspomina natomiast o dziewczętach.
Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) poinformowała, że wbrew zapowiedziom talibowie – zwłaszcza z dala od Kabulu – zaczynają odmawiać dziewczętom prawa do edukacji czy dorosłym kobietom prawa do pracy zawodowej.
Islamscy fundamentaliści, którzy przejęli kontrolę nad Afganistanem, podczas swoich poprzednich rządów zabronili kobietom uczyć się i pracować poza domem.
W przeciwieństwie do Chin czy Rosji UE i większość państw członkowskich bloku zdecydowało się na tymczasowe zamknięcie placówek dyplomatycznych w Kabulu.
„Postawimy ich przed sądem, który zdecyduje, jak dalej z nimi postąpić", odpowiedział rzecznik talibów na pytanie, co zrobią z osobami deportowanymi z Europy.
Protestujący zarzucają policji, że nie zapobiega dostatecznie przemocy wobec kobiet. Tymczasem na komisariaty wpływa coraz więcej zgłoszeń dotyczących tego rodzaju przestępstw.
W 2020 r. Polki i Argentynki połączyła - z różnymi skutkami - walka o prawo do aborcji. Z czym na co dzień mierzą się mieszkanki Ameryki Łacińskiej i Polski?
Sąd Antyterrorystyczny w Rijadzie skazał na 5 lat i 8 miesięcy więzienia saudyjską działaczkę na rzecz praw kobiet. Ludżajn al-Hazlul została skazana za „złamanie ustawy antyterrorystycznej poprzez nawoływanie do zmiany konstytucji i służenie obcym interesom za pomocą internetu”.