Na Białorusi zatrzymano wczoraj ponad 250 osób, a co najmniej kilka zostało rannych - poinformowała agencja Interfax. Milicja użyła armatek wodnych z koloryzowaną wodą służącą do oznaczania protestujących i granatów hukowych, a funkcjonariusze pałowali protestujących i kopali tych, którzy upadli.
Swiatłana Cichanouska, kontrkandydatka Alaksandra Łukaszenki w niedawnych wyborach prezydenckich, powiedziała, że białoruska opozycja przestała już być opozycją, bo stanowi w kraju większość.
Siły specjalne OMON rozpędziły wczoraj wieczorem kolejną demonstrację, która odbywała się na mińskim Placu Niepodległości. Niezależne media przekazały, że milicja mogła zatrzymać nawet kilkadziesiąt osób.
Prezydenci Polski i Litwy Andrzej Duda i Gitanas Nausėda zwrócili się do władz w Mińsku z apelem o "pełne uznanie i przestrzeganie standardów demokratycznych".