Przemyśl i inne przygraniczne miejscowości stały się w ciągu ostatniego tygodnia bramą wjazdową do Polski dla setek tysięcy Ukraińców uciekających przed wojną.
Według raportu organizacji humanitarnej Human Rights Watch, Białoruś i Polska łamały - i wciąż łamią - prawa człowieka swoimi działaniami w strefie przygranicznej.
Na razie jednak Kijów nie alarmuje o zwiększonym ruchu migracyjnym na tzw. zielonej granicy, ale uprzedza też, że nie ma odpowiedniej infrastruktury granicznej.
Działania władz Białorusi, które sprowadzają i kierują ku granicy osoby z Bliskiego Wschodu czy Afryki nazwał "brutalnym, hybrydowym, gwałtownym i niegodnym atakiem".
Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Senatu zajmie się m. in. ustawą o budowie zabezpieczenia granicy państwowej, która jest też zewnętrzną granicą UE.
Jak władze Białorusi wykorzystują migrantów do wywierania presji? Czy UE ucieka od swoich powinności? Rozmowa z Natalią Gebert z inicjatywy Dom Otwarty.