Media z Armenii alarmują, że wojska Azerbejdżanu przekroczył tzw. linię kontaktu w Górskim Karabachu i zajęły kilka wsi będących dotąd pod kontrolą armeńską.
Dziś (22 maja) wieczorem w Rotterdamie odbędzie się finał 65. Konkursu Piosenki Eurowizji. Zabraknie w nim polskiego reprezentanta, który odpadł już w półfinale, ale – jak to często bywa – nie zabraknie innych emocji. Także politycznych.
Zgodnie z wcześniejszą obietnicą premier Armenii Nikol Paszynian podał się do dymisji. Umożliwi to przeprowadzenie 20 czerwca wyborów parlamentarnych, które mają zakończyć polityczny kryzys w kraju po przegranej ubiegłorocznej wojnie z Azerbejdżanem o kontrolę nad częścią Górskiego Karabachu.
Kolejny incydent zbrojny w rejonie Górskiego Karabachu. Armenia i Azerbejdżan wzajemnie oskarżają się o jego sprowokowanie. Tymczasem na defiladzie zwycięstwa w Baku prezydent Azerbejdżanu sugerował kolejne roszczenia terytorialne wobec Armenii.
Prezydent Azerbejdżanu ogłosił zdobycie przez wojska tego kraju miasta Szusza w Górskim Karabachu. To strategicznie położona miejscowość, która otwiera wojskom azerbejdżańskim możliwość zajęcia stolicy spornego regionu – Stepanakertu.
Premier Armenii wezwał rodaków, by zgłaszali się na front, bo tylko w ten sposób będzie można uzyskać “akceptowalne” dla Ormian zakończenie konfliktu o Górski Karabach. Wiceprezydent Turcji zapewnił natomiast, że jego kraj zapewni militarne wsparcie Azerbejdżanowi, jeśli o to poprosi.
Co najmniej 7 osób zginęło, a 39 zostało rannych po nocnym bombardowaniu drugiego co do wielkości miasta w Azerbejdżanie - Gandży. Azerbejdżańskie władze oskarżyły o ten ostrzał Armenię.
Najpoważniejsze walki toczą się w północnej części Górskiego Karabachu chociaż ostrzeliwana jest także stolica tej samozwańczej republiki - Stepanakert.
Wieloletni konflikt między Armenią a Azerbejdżanem o Górski Karabach przyniósł wczoraj kolejne ofiary, wśród których są najprawdopodobniej również cywile. Oba kraje oskarżają się wzajemnie o eskalację napięcia i w obu wprowadzono stan wojenny.
Gorąco na granicy między skonfliktowanymi Armenią i Azerbejdżanem. W kolejnym incydencie zginęło tam siedmiu Azerów, w tym wysocy rangą oficerowie. Strona armeńska nie informowała o ofiarach śmiertelnych. Zwiększone napięcie trwa od niedzieli (12 lipca).
Jedynym rozwiązaniem tlącego się od lat konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem o Górski Karabach są pokojowe rozmowy polityków obu państw - ocenił wczoraj w Baku przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Zapewnił także, że UE wspiera suwerenność i integralność terytorialną Azerbejdżanu.
Unia Europejska z zadowoleniem odnotowała trwającą od niedawna odwilż w stosunkach między Azerbejdżanem i Armenią w związku z konfliktem o Górski Karabach. Armenia jest w stanie wojny z Azerbejdżanem o terytorium Górskiego Karabachu, które znajduje się pod kontrolą ormiańskich...