Ministerstwo obrony Estonii zarzuciło Rosji wielokrotne naruszanie granic przez śmigłowce i symulowanie ataków rakietowych na ten kraj tuż przed szczytem NATO.
Rosja ma teraz poważne problemy, niejako "ugrzęzła" w Ukrainie - podkreśla w rozmowie z EURACTIV.pl dr Andris Sprūds, szef Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Dwupartyjna koalicja, rządząca Estonią od stycznia 2021 r., została rozwiązana na początku czerwca, kiedy premier Kaja Kallas z Partii Reform zerwała współpracę z Partią Centrum.
Po tym jak władze Finlandii poinformowały, że chcą w ciągu kilku dni złożyć wniosek o akcesję do NATO, pojawiły się obawy o negatywne reakcje Rosji. Rzecznik Kremla mówi o „symetrycznej reakcji”, a fińska prasa spodziewa się odcięcia dostaw rosyjskiego gazu.
Przywódcy podkreślali, że walki toczą nie tylko o Ukrainę, ale o całą Europę i demokrację. Domagali się też postawienia rosyjskich zbrodniarzy wojennych przed międzynarodowymi trybunałami.
Prezydent Andrzej Duda spotka się dziś w Warszawie z prezydentem Niemiec Frankiem–Walterem Steinmeierem ws. sytuacji na Ukrainie. Natomiast wieczorem w Rzeszowie będzie uczestniczył w spotkaniu prezydentów grupy B3: Litwy, Łotwy i Estonii w tej samej sprawie.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wezwał państwa członkowskie UE do przyspieszenia dostaw broni dla walczącej Ukrainy. Podkreślił, że "decyzje powinny być podejmowane w ciągu dni, nie tygodni" ze względu na rozpoczynającą się rosyjską ofensywę w Donbasie.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba zapowiedział zwołanie w ciągu 48 godzin posiedzenia z państwami-stronami Dokumentu Wiedeńskiego OBWE ws. obecności wrogich wojsk Rosji przy granicach Ukrainy.
Tysiące rosyjskich żołnierzy wysłanych na Białoruś na manewry wojskowe znajdują się w bliskiej odległości od granicy z Litwą i Polską, zauważył Gabrielius Landsbergis.
Wcześniej kwatera główna Sojuszu poinformowała, że państwa NATO w związku z ryzykiem rosyjskiej agresji wysyłają do Europy Wschodniej dodatkowe okręty i myśliwce.
Nie można wykluczyć, że ostatni atak na serwisy ukraińskie i wprowadzenie do nich złośliwego oprogramowania jest preludium do wojny rosyjsko-ukraińskiej - twierdzi przewodnicząca Komitetu Programowego Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC Izabela Albrycht.