Energetyka, współpraca gospodarcza i dalszy rozwój wzajemnych stosunków. Takie były główne tematy rozmów toczonych w Moskwie przez prezydenta Rosji i premiera Węgier. Obaj nie szczędzili sobie i swoi krajom ciepłych słów. Putin nie wykluczył nawet uwzględnienia Węgier w turecko-rosyjskich projektach gazowych.
Władimir Putin powitał Viktora Orbana bardzo serdecznie. Węgry nazwał „kluczowym sojusznikiem w UE”, a współpracę między Moskwą a Budapesztem uznał za bardzo dobrą. Podkreślił udane działania międzyrządowej komisji dwustronnej. Wskazał też na ożywione kontakty pomiędzy regionami obu krajów. Współpraca regionalna ma zostać dodatkowo wzmocniona jeszcze w tym roku. Wartość wymiany handlowej obu okrajów ocenił zaś na ponad 1 mld dolarów.
Z kolei Orban uznał, że rosyjsko-węgierska współpraca stała się w ostatnich latach – jak to ujął – „obliczalna, a oba kraje są stabilnymi partnerami”. Dodał, że jak najlepsza współpraca między „dwiema połowami Europy, np. Węgrami a Rosją, leży w węgierskim interesie”. „Węgrzy zawsze źle wychodzą na tym, gdy taka współpraca jest zła. Kiedy jest ona dobra, zawsze wychodziliśmy na tym dobrze” – mówił węgierski premier. Razem z nim w Moskwie zjawili się m.in. minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto oraz minister ds. rozbudowy elektrowni atomowej w Paks Janos Sueli. Prezydentowi Rosji towarzyszyli m.in. minister przemysłu i handlu Denis Manturow oraz minister zdrowia Weronika Skworcowa.
Węgry częścią Turkish Stream?
Największą część rozmów poświęcono kwestiom energetycznym. Węgry zabiegają bowiem o podpisanie kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu po 2020 r., ale także chcą doprecyzować warunki dostaw w ramach już obowiązujących umów. Węgry zużywają rocznie około 9 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. Około 80 proc. tego surowca (czyli ponad 8 mld metrów sześciennych) sprowadzają właśnie z Rosji.
Budapeszt chciał także przekonać Moskwę, aby w ramach budowanego gazociągu Turkish Stream (Turecki Potok) uwzględniono również Węgry. Węgrzy liczą bowiem na to, że ów gazociąg mógłby dostarczać również błękitne paliwo do nich. „Nie chodzi o oddzielny, nowy gazociąg na terytorium Węgier, a raczej o narodowe programy rozwijania systemów przesyłu gazu w regionie w taki sposób, aby gaz można było przesyłać z Turcji przez Bułgarię i Serbię, a potem dostarczać na Węgry i dalej. Dzięki temu moglibyśmy tylko z Serbii kupować do 6 mld metrów sześciennych gazu rocznie przy minimalnych inwestycjach w swoją infrastrukturę” – mówił minister Szijjarto w rozmowie z rosyjskim dziennikiem „Kommiersant”.
Władimir Putin, już po rozmowach z Viktorem Orbanem, stwierdził, że nie wyklucza takiej możliwości. „Badamy możliwość włączania naszych węgierskich partnerów do nowego szlaku transportu rosyjskiego gazu do Europy. Nie wykluczam, że po zbudowaniu Tureckiego Potoku jedna z naziemnych kontynuacji tego gazociągu mogłaby biec właśnie przez Węgry” – powiedział rosyjski prezydent.
Elektrownia atomowa w Paks
Budapeszt i Moskwa współpracują także przy rozbudowie elektrowni atomowej w mieście Paks w środkowych Węgrzech. W 2014 r. węgierski rząd zawarł umowę na realizację tego projektu z rosyjskim państwowym koncernem Rosatom. Dwa nowe bloki elektrowni mają ruszyć w latach 2026-2027. Dotychczas istniejące cztery przestarzałe już bloki mają zaś zostać zamknięte w latach 2032-2037. Całkowity koszt tej inwestycji to 12 mld euro. Aż 10 mld pochodzi z udzielonego przez Rosję kredytu.
Projekt ten napotyka jednak na pewne trudności. Nie tylko techniczne, ale także związane z kwestią unijnych wymogów. Orban nazwał to „unijną biurokracją”. Putin odpowiedział mu, że kwestia terminów nie jest przy tej inwestycji najważniejsza. „Zrobimy to i będzie to wspólny sukces, który wpłynie korzystnie nie tylko na rosyjsko-węgierskie stosunki, ale też zmodernizuje system powiązań energetyczno-politycznych między Rosją i Europą” – oświadczył.
Węgiersko-rosyjska wymiana handlowa rośnie
Mimo wciąż obowiązujących unijnych sankcji na Rosję wprowadzonych w 2014 r. w odpowiedzi na aneksję przez Moskwę Krymu, wspólna wymiana handlowa między obydwoma krajami w 2017 r. wzrosła. Wzajemne obroty handlowe wyniosły w ubiegłym roku 5,5 mld dolarów. To aż o 30 proc. więcej niż w 2016 r.
Rozmowy Władimira Putina i Viktora Orbana dotyczyły też relacji UE-Rosja w szerszym kontekście, sytuacji na Ukrainie oraz możliwości rozwiązania konfliktu zbrojnego w Syrii.