Na 5 miesięcy przed wyborami Julia Tymoszenko ucieka reszcie kandydatów na prezydenta Ukrainy. Liderka partii Batkiwszczyna prowadzi w wyścigu prezydenckim. Na byłą premier jest gotowych zagłosować 13,4 proc. Ukraińców.
Pokazują to wyniki sondażu przeprowadzonego przez Centrum „Społeczny monitoring” Ukraińskiego Instytutu Badań Socjologicznych, Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii oraz socjologiczną grupę „Ranking”, które zostały opublikowane 1 listopada.
Duży ścisk między kandydatami
Według badania celebrytę Wołodymyra Zeleńskiego chce poprzeć 7,6 proc. respondentów, obecnego prezydenta Petra Poroszenkę oraz lidera partii „Postawa Obywatelska” Anatolija Hrycenkę – po 7 proc., zaś współprzewodniczącego prorosyjskiej partii „Opozycyjny Blok” Jurija Bojkę – 6,9 proc.
Na szóstym miejscu uplasował się przywódca Partii Radykalnej Ołeh Laszko (5,7 proc.). Znany muzyk i działacz społeczny Swiatosław Wakarczuk może liczyć na 4,9 proc. głosów, lider prorosyjskiej partii „Dla Życia” Wadym Rabynowycz – na 3,5 proc., natomiast mer Lwowa Andrij Sadowy – na 2,5 proc.
Warto podkreślić, że 16,7 proc. Ukraińców jeszcze nie określiło się ze swoim wyborem.
Wart odnotowania jest fakt, że 2 listopada Julia Tymoszenko zaproponowała współpracę Anatolijowi Hrycence, Andrijowi Sadowemu oraz Swiatosławowi Wakarczukowi. Wcześniej była premier, mówiła, że następne wybory prezydenckie będą „politycznym końcem” obecnego prezydenta Petra Poroszenki i jego partii.
Wybory prezydenckie na Ukrainie zaplanowane są na 31 marca 2019 r. Jesienią przyszłego roku mają odbyć się wybory parlamentarne.