Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewnił wczoraj, że rosyjscy wojskowi obserwują plany zwiększenia obecności militarnej USA w Polsce i podejmują działania gwarantujące bezpieczeństwo narodowe Rosji. W ten sposób skomentował podpisaną w środę polsko-amerykańską deklarację o zwiększeniu obecności wojsk USA na terytorium Polski.
Pieskow: Moskwa dopilnuje, by działania USA nie zagrażały bezpieczeństwu Rosji
“Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że rosyjscy wojskowi z dużą uwagą odnotowują wszystkie te wiadomości, analizują informacje i robią tak, żeby podobne kroki w żaden sposób nie zagrażały bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej” – powiedział w czwartek (13 czerwca) Dmitrij Pieskow w odpowiedzi na pytania dziennikarzy o ewentualną reakcję Kremla na zapowiedź zwiększenia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce i utworzenia eskadry samolotów bezzałogowych.
Putin: Stosunki między Moskwą i Waszyngtonem są coraz gorsze
Tego samego dnia w jednym z wywiadów prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że stosunki między Moskwą i Waszyngtonem są coraz gorsze. Na planowanym na 28 i 29 czerwca szczycie G20 w Japonii Donald Trump miał rozmawiać z rosyjskim prezydentem. Jednak wczoraj Kreml oświadczył, że nie ma informacji, czy dojdzie do tego spotkania. “Bardzo liczymy na to, że zwycięży w końcu zdrowy rozsądek. Mam nadzieję, że ze wszystkimi naszymi partnerami – w tym z amerykańskimi, ze Stanami Zjednoczonymi – zdołamy w ramach G20 osiągnąć decyzje, które będą konstruktywne i stworzą niezbędne, stabilne warunki do współpracy w sferze gospodarki” – powiedział cytowany w mediach Putin.
Wiceszef rosyjskiego MSZ: Moskwa jest zaniepokojona
Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow przyznał jednak wcześniej tego dnia, że Moskwa jest zaniepokojona decyzją Warszawy i Waszyngtonu o rozmieszczeniu w Polsce eskadry amerykańskich bezzałogowych statków powietrznych. “Oczywiście, że nas to niepokoi” – oświadczył wczoraj pytany przez dziennikarzy o eskadrę samolotów bezzałogowych MQ-9. “Pojawia się pytanie, jak to się odnosi do ustaleń między Rosją a NATO” – dodał. Jego zdaniem bowiem podpisanie deklaracji może odzwierciedlać „agresywne zamiary” Waszyngtonu.
Według Riabkowa “jest to odzwierciedleniem polityki wzmacniania napięcia wojskowego w Europie, zwłaszcza na tzw. wschodniej flance NATO”. Jak podkreślił, „pod zmyślonymi pretekstami realizowane są programy, które w znacznej mierze mają charakter destabilizujący” i “nacechowany eskalacją”. Według wiceministra spraw zagranicznych Rosji Moskwa „ma coraz więcej” pytań dotyczących zgodności “tego rodzaju działań” z zobowiązaniami NATO w ramach Aktu Stanowiącego o podstawach wzajemnych stosunków z 1997 roku.
Rosyjscy deputowani ostrzegają przed “uderzeniem odwetowym”
Rosyjscy parlamentarzyści ostrzegają natomiast, że w razie ewentualnego konfliktu Polska stałaby się „oczywistym celem uderzenia odwetowego”. Wcześniej w czwartek kilku z nich oświadczyło, że Moskwa odpowie na plany rozmieszczenia eskadry w Polsce i zapewniło, że Rosja dysponuje niezbędnymi do tego środkami.
“W razie jakiegokolwiek konfliktu, nie daj Boże, terytorium Polski stałoby się oczywistym celem uderzenia odwetowego, gdybyśmy niespodziewanie zostali zaatakowani” – powiedział zastępca przewodniczącego komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji (wyższej izbie rosyjskiego parlamentu) Władimir Dżabarow.
Inny cytowany w mediach rosyjski parlamentarzysta tłumaczył, że amerykańskie drony są powodem do niepokoju ze względu na ich potencjalną zdolność do przenoszenia broni jądrowej. “Świat powoli zbliża się do niebezpiecznego momentu, porównywalnego z kryzysem karaibskim” – ocenił Władimir Szamanow – były dowódca rosyjskich sił specjalnych, obecnie przewodniczący komisji ds. obronności w Dumie Państwowej (izbie niższej rosyjskiego parlamentu).
Kryzys kubański
Kryzys z 1962 roku, nazywany kubańskim, omal nie doprowadził do wybuchu globalnej wojny nuklearnej między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Konflikt wywołany wykryciem rozmieszczonych na Kubie przez Moskwę pocisków balistycznych średniego zasięgu udało się po 13 dniach pokojowo rozwiązać. Wcześniej ówczesny prezydent USA John Kennedy podjął decyzję o morskiej blokadzie Kuby Fidela Castro, by zapobiec dalszemu wzmacnianiu arsenału na wyspie. Zarówno USA, jak i ZSRR ogłosiły stan najwyższej gotowości, jednak po wymianie depesz między Białym Domem a Kremlem, udało się ten kryzys zażegnać: ZSRR wycofał rakiety z Kuby, a USA dały w zamian gwarancję, że jej zaatakują.
Litwa zadowolona: To korzyść nie tylko dla Polski
Zadowolenie z podpisanej w środę polsko-amerykańskiej deklaracji wyraził natomiast wczoraj minister obrony Litwy Raimundas Karoblis. W jego ocenie zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce oznacza bowiem jednocześnie wzmocnienie bezpieczeństwa Litwy i innych państw bałtyckich.
“To jest korzyść nie tylko dla Polski, ale też dla trzech państw bałtyckich” – powiedział cytowany w mediach Karoblis. “Uwzględniając odległości, obecność żołnierzy USA w Polsce najbardziej korzystna jest dla nas” – przyznał litewski minister. Przypomniał także, że „w kwestii bezpieczeństwa NATO i USA państwa bałtyckie oraz Polskę traktują jako jeden region”. Karoblis wyraził także przekonanie, że wraz ze wzrostem obecności wojsk USA w Polsce wzrośnie też liczba żołnierzy amerykańskich uczestniczących w ćwiczeniach organizowanych na Litwie.