Ministrowie spraw zagranicznych podczas posiedzenia w Brukseli dali zgodę na opracowanie nowych sankcji wobec Rosji. Mają one dotyczyć osób zaangażowanych w skazanie na pobyt w kolonii karnej lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
O udzieleniu przez ministrów zielonego światła dla nałożenia nowych sankcji UE na Rosję poinformował Wysoki Przedstawiciel UE ds. polityki międzynarodowej i bezpieczeństwa Josep Borrell.
„W odpowiedzi na wydarzenia związane z sytuacją pana Aleksieja Nawalnego osiągnęliśmy porozumienie polityczne, aby wprowadzić restrykcje przeciwko tym, którzy są odpowiedzialni za jego aresztowanie, skazanie i prześladowanie” – powiedział Borrell po posiedzeniu Rady UE ds. zagranicznych w Brukseli.
„Członkowie Rady podzielają ocenę, że Rosja zmierza w kierunku państwa autorytarnego i oddala się od Europy” – ubolewał szef unijnej dyplomacji. Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszej (22 lutego) narady o konieczności nałożenia na Rosję nowych sankcji mówili m.in. szefowie dyplomacji Polski i Niemiec – Zbigniew Rau i Heiko Maas.
Na „czarnej liście” m.in. Prokurator Generalny i szef więziennictwa
Teraz unijni eksperci przygotują listę osób, które zostaną obłożone sankcjami. Polegać one będą na zakazie wjazdu na teren UE oraz zamrożeniu wszelkich aktywów finansowych w Europie.
Z nieoficjalnych informacji korespondentów m.in. Polskiego Radia i PAP w Brukseli wynika, że na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych mowa była o kilku osobach, jakie miałyby zostać dopisane w związku ze sprawą Nawalnego do unijnej „czarnej listy”.
Restrykcjami mają być objęci między innymi szef rosyjskiej Gwardii Narodowej, Prokurator Generalny oraz szef Federalnej Służby Więziennej. To właśnie szefostwo służby więziennej zawnioskowało o odwieszenie Nawalnemu wyroku z 2017 r. za rzekome naruszenie przepisów o zawieszeniu kary.
Stało się tak krótko przed zakończeniem okresu próby lidera rosyjskiej opozycji, a kilka miesięcy po tym jak próbowano go śmiertelnie odtruć z użyciem tzw. nowiczoka, czyli neurotoksyny będącej w dyspozycji wyłącznie rosyjskich służb specjalnych.
W ubiegłym tygodniu sąd w Moskwie odrzucił apelację adwokatów Nawalnego, ale na poczet wyroku zaliczył mu kolejnych kilkadziesiąt dni odsiadki. Ale Nawalny ma niebawem trafić do kolonii karnej na 2,5 roku.
Rosja ostrzega, że odpowie na sankcje
Tymczasem rosyjski ambasador przy UE Władimir Czyżow w wywiadzie dla „Die Welt” ostrzegł, że jeśli na Rosję zostaną nałożone nowe sankcje, to Moskwa „będzie gotowa na nie odpowiedzieć”.
Czyżow stwierdził też, że UE przez lata utrudniała rozwój kontaktów z Rosją „pod naciąganymi pretekstami”, a Rosję określił „wiarygodnym partnerem”, który „nie zamyka przed UE żadnych drzwi”.
Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że Moskwa jest nawet „gotowa na zerwanie stosunków z UE”, ale rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow łagodził potem tę wypowiedź twierdząc, że ministrowi chodziło o reakcję na wypadek, gdyby to UE sama zerwała te relacje.