Żadne państwo UE nie sprzeciwia się przyznaniu Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej, oznajmił czeski minister ds. europejskich Mikuláš Bek po wczorajszym posiedzeniu Rady UE ds. Ogólnych.
Kwestia przyznania Ukrainie statusu kandydata będzie przedmiotem dyskusji podczas szczytu Rady Europejskiej, zaplanowanego na jutro i pojutrze. Krok ten zarekomendowała w ubiegły piątek Komisja Europejska.
„Nie słyszałem żadnego głosu sprzeciwu (wśród innych państw członkowskich – red.)”, stwierdził BEK po spotkaniu Rady UE ds. Ogólnych.
Problematyczne Bałkany Zachodnie
Czeski minister ds. europejskich podczas spotkania symbolicznie przejął prezydencję w Radzie od swojego francuskiego odpowiednika Clémenta Beaune’a. Czechy obejmą półroczne przewodnictwo w Radzie UE 1 lipca.
Według brukselskich źródeł niektóre państwa nie chcą jednak uwzględniać w konkluzjach czwartkowo-piątkowego szczytu odniesień do koniecznych warunków rozpoczęcia procesu akcesyjnego Ukrainy.
O ile unijne państwa generalnie popierają przyznanie statusu kandydata do UE Ukrainie, to pozostają różnice zdań w kwestii przystąpienia do Wspólnoty krajów Bałkanów Zachodnich. Ta sprawa również ma być omawiana podczas szczytu.
Jak mówi Bek, Bułgaria wciąż jest przeciwko rozpoczęciu przez UE rozmów akcesyjnych z Macedonią Północną.
Działania na rzecz rozszerzenia UE o Ukrainę, państwa Bałkanów Zachodnich, Mołdawię i Gruzję należą do priorytetów zbliżającej się unijnej prezydencji Czech.
Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba potwierdził swój udział w nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw UE pod koniec sierpnia, przekazał szef MSZ Czech Jan Lipavský. Prezydent Wołodymyr Zełenski weźmie z kolei udział w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej, zaplanowanym na październik.