Dziś (6 października) szczyt UE – Bałkany Zachodnie. Prezydent Bułgarii Rumen Radew spotka się w słoweńskiej miejscowości Brdo z macedońskim premierem Zoranem Zaewem w ciągu zaledwie kilku godzin. Ma to związek z wetem Sofii wobec akcesji Macedonii Północnej do UE.
W pierwszym spotkaniu uczestniczyć ma także unijny komisarz ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Olivier Varhelyi i premier Słowenii Janez Janša. W drugim spotkaniu liderzy Bułgarii i Macedonii Północnej spotkają się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Spotkania mogą być widziane jako element presji na Bułgarię, aby zniosła weto wobec rozmów o członkostwie Macedonii Płn. w UE. Jednak prawdopodobnie stanowisko Sofii nie zmieni się przed wyborami, zaplanowanymi na 14 listopada. Odbędą się wtedy zarówno wybory parlamentarne, jak i prezydenckie.
Dzisiejsze spotkania można interpretować więc jako zachęcanie prezydenta do pomocy w utworzeniu stabilnego rządu. Radew ma bowiem duże szanse na uzyskanie reelekcji.
„Nie ma powodu, by zmieniać stanowisko Bułgarii w sprawie Republiki Macedonii Północnej, mimo poważnej presji, jakiej nasz kraj będzie poddawany przez europejskich partnerów na szczycie UE-Bałkany Zachodnie”, powiedziała bułgarska wiceprezydent Ilijana Jotowa.
Zaznaczyła, że stanowisko Bułgarii będzie miało na celu poszanowanie praw osób z tożsamością bułgarską, będących obywatelami Macedonii. „Bardzo ważne będą wyniki spisu powszechnego, który odbywa się teraz w Macedonii. Dociera do nas wiele niepokojących sygnałów. Znów rozpoczęło się niszczenie tablic pamiątkowych”, powiedziała.
Rząd w Sofii chce powstrzymania mowy nienawiści, a także poszanowania praw osób z bułgarskim obywatelstwem w Macedonii. Dotychczasowe rządy, nominowane przez prezydenta Radewa, utrzymywały w tej sprawie linię wyznaczoną przez rząd partii GERB.
Bułgarskie weto
W grudniu 2020 r., ze względu na sprzeciw Bułgarii, Rada UE nie przyjęła konkluzji dotyczących polityki rozszerzenia, w tym zaproponowanych przez Komisję Europejską ram negocjacyjnych z Macedonią Północną i Albanią.
Uniemożliwiło to rozpoczęcie rozmów akcesyjnych i organizację pierwszej międzyrządowej konferencji UE–Macedonia Północna. Powodem weta są zarzuty władz w Sofii dotyczące sabotowania przez Macedonię Północną przepisów traktatu o przyjaźni, dobrosąsiedzkich stosunkach i współpracy z 2017 r.
Sofia traktuje historię Macedonii jako część własnych dziejów i sprzeciwia się „zawłaszczaniu i fałszowaniu bułgarskiej historii”. Żąda także m.in. zmian w macedońskich podręcznikach szkolnych.
Szwecja popiera aspiracje Albanii
Tymczasem szwedzka minister spraw zagranicznych i urzędująca przewodnicząca OBWE Ann Linde, podczas swojej wtorkowej wizyty w Tiranie, wyraziła poparcie dla przystąpienia Albanii do UE.
Podczas konferencji prasowej z albańską minister spraw zagranicznych Oltą Xhacką oświadczyła, że „Szwecja popiera integrację Albanii z UE, a decyzja Unii o rozpoczęciu rozmów z Albanią jest kontynuacją naszych stosunków”. Dodała, że obie strony muszą „wzmocnić współpracę w walce z przestępczością zorganizowaną”.
W poniedziałek prezydent USA Joe Biden opowiedział się za kontynuacją procesu akcesyjnego sześciu państw-kandydatów z regionu Bałkanów Zachodnich.
Szczyt UE-Bałkany Zachodnie
Szczytem pokieruje przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który będzie wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen reprezentować Unię Europejską.
Szczyt wpisuje się w zaangażowanie UE w regionie Bałkanów Zachodnich, które zostało przewidziane w programie strategicznym na lata 2019–2024. Nawiązuje do szczytu UE – Bałkany Zachodnie, do którego doszło w Sofii w 2018 r. oraz do wideokonferencyjnego szczytu UE – Bałkany Zachodnie w Zagrzebiu w 2020 r.