Włochy i Niemcy jednoczą się przeciwko skrajnej prawicy

Sergio Mattarella, Frank-Walter Steinmeier

Prezydenci Włoch i Niemiec Sergio Mattarella i Frank-Walter Steinmeier / Zdjęcie: X [@Quirinale]

Podczas trzydniowego spotkania, które zakończyła uroczystość ku czci ofiar hitlerowskiej masakry, prezydenci Włoch i Niemiec Sergio Mattarella i Frank-Walter Steinmeier zdecydowanie sprzeciwili się współczesnej europejskiej skrajnej prawicy.

 

Trzeciego i ostatniego dnia spotkania obaj prezydenci wzięli udział w Marzabotto niedaleko Bolonii w obchodach 80. rocznicy masakry dokonanej w dniach od 29 września do 5 października 1944 r. przez wojska hitlerowskie pod dowództwem majora Waltera Redera. Zginęło w niej 770 cywilów.

– Dlaczego do tego doszło? Wciąż zadajemy sobie pytanie, nie znajdując ostatecznej odpowiedzi, pozostając w niepewności – stwierdził w swoim przemówieniu Sergio Mattarella.

– Doszło do tego, więc może się to powtórzyć, jak ostrzegał nas Primo Levi, który mówił, że może się to zdarzyć raz jeszcze, jeśli o tym zapomnimy – podkreślił, powołując się na słowa włoskiego pisarza i chemika pochodzenia żydowskiego, byłego więźnia obozu w Auschwitz.

Mattarella zwrócił też uwagę na trudny proces odbudowy kontynentu po „zniszczeniu materialnym i moralnym”, jakie spowodowały nazizm i faszyzm.

Frank-Walter Steinmeier w imieniu Niemiec błagał Włochy o przebaczenie i wyraził głębokie zaniepokojenie odradzaniem się w Niemczech skrajnie prawicowych ruchów.

– W moim kraju jesteśmy świadkami odradzania się sił nacjonalistycznych i skrajnie prawicowych – sił, które chcą osłabić lub podważyć demokrację. Martwi mnie to, ale to także umacnia moją determinację (aby się temu sprzeciwiać – red.) – powiedział.

– Nasze dwa kraje wiedzą że demokracja nigdy nie jest dana raz na zawsze. Wiemy, że wolność i demokrację należy chronić i bronić ich, a radykalny nacjonalizm prowadzi do wojny – ostrzegł.

Zagrożenie wynikające ze wzrostu siły skrajnej prawicy było już głównym tematem wcześniejszej wizyty Mattarelli w Niemczech.

– Nie czuję się uprawniony do wypowiadania się na temat konkretnych skrajnie prawicowych ruchów politycznych, ale sądzę, że mogę powiedzieć tak: uważajcie na tych, którzy udzielają łatwych, ale wprowadzających w błąd odpowiedzi – zaznaczył w sobotę (28 września) włoski prezydent.

Kilkudniowe spotkania Mattarelli i Steinmeiera zdaniem analityków pokazały, jak silna jest obecnie więź między Włochami i Niemcami.

Steinmeier określił wizytę Mattarelli jako „symbol głębokiej przyjaźni między naszymi narodami, więzi, która jest nie tylko konieczna, ale także wypływa z serca”. Z kolei Mattarella nazwał Niemcy „kluczowym partnerem” Włoch.

Jeśli chodzi o relacje między obydwoma krajami po tym, jak do władzy we Włoszech doszła podejrzewana przez wielu o neofaszystowskie skłonności Giorgia Meloni, Mattarella zapewnił, że nic się w tej kwestii nie zmieniło.

– Nasze stosunki pozostają takie, jakie były do tej pory. Są na tyle silne, że wytrzymują polityczne perturbacje, a nasze partnerstwo pozostaje solidne, o czym świadczy porozumienie podpisane przez nasze rządy w zeszłym roku i wczorajsza rozmowa telefoniczna między premier Meloni a kanclerzem Olafem Scholzem – powiedział prezydent Włoch.

Obaj przywódcy zapewnili także, że łączy ich podobne stanowisko w kwestii imigracji. 

– Imigracja jest poważnym problemem zarówno dla rządów, jak i opinii publicznej, dlatego pracujemy nad zarządzaniem tym zjawiskiem w bardziej uporządkowany sposób – oznajmił Matterella.

– Rozwiążemy problem, gdy uda nam się ustanowić regularne kanały migracji, zwalczając zjawisko przemytu ludzi – podkreślił.

Pałac Chigi, czyli kancelaria premiera Włoch, wydał niedawno oświadczenie, w którym szczegółowo zrelacjonowano rozmowę telefoniczną Meloni i Scholza w sprawie ostatnich niemieckich decyzji dotyczących imigracji.  

Według komunikatu „oboje przywódców zgodziło się na utrzymanie ścisłej koordynacji polityki migracyjnej (…) w celu wzmocnienia powiązania między wewnętrznym i zewnętrznym wymiarem polityki migracyjnej UE, zwłaszcza w zakresie partnerstw z krajami pochodzenia i tranzytu, polityki zawracania imigrantów, zwalczania handlu ludźmi i ułatwiania legalnej imigracji”.