Minister rozwoju międzynarodowego uzyskał najmniej głosów w III rundzie wewnątrzpartyjnego głosowania i tym samym odpadł z dalszej rywalizacji. Boris Johnson umocnił tymczasem swoją przewagę nad resztą stawki. Kolejne głosowanie już jutro.
Rory Stewart był najniższym polityczną rangą politykiem Partii Konserwatywnej, który ubiegał się o kierowanie partią i w efekcie zastąpienie Theresy May na stanowisku premiera. Sam mówił o swoim zaskoczeniu poparciem jakie uzyskał w dwóch pierwszych rundach głosowania. Liczył – jak przyznał – na „góra 6 głosów”, tymczasem w II turze poparło go aż 37 posłów Partii Konserwatywnej.
Ale po dzisiejszym (19 czerwca) głosowaniu marzenia Stewarta o kierowaniu partią prysły – dostał tylko 27 głosów, czyli aż o 10 mniej niż we wtorkowym (18 czerwca) głosowaniu. W III rundzie – tak jak i w dwóch poprzednich – zwyciężył Boris Johnson. Były minister spraw zagranicznych i jednocześnie jeden z przywódców najbardziej jastrzębiego wobec brexitu skrzydła wśród torysów uzyskał tym razem aż 143 głosy (wcześniej było to odpowiednio 114 i 126).
Kto jeszcze walczy o kierowanie torysami?
W grze pozostali jeszcze obecny minister spraw zagranicznych Jeremy Hunt, minister środowiska, rolnictwa i żywności Michael Gove oraz minister spraw wewnętrznych Sajid Javid. Pierwszy z nich uzyskał 54 głosy (o 8 więcej niż wczoraj), drugi – 51 (o 10 więcej) zaś trzeci – 38 (o 5 więcej). Kolejne głosowanie odbędzie się jutro wczesnym popołudniem. Znów odpadnie w nim kandydat, który uzyska najmniej głosów. Na tym etapie nie ma już minimalnych progów poparcia, a więc potrzebna będzie jeszcze V runda głosowań. Chyba, że któryś z kandydatów postanowi się wycofać.
Wcześniej spekulowano, że wycofać może się Stewart, który miał rzekomo porozumieć się z otoczeniem ministra Gove’a i przekazać mu swoje poparcie. Tak się nie stało choć warto zauważyć, że Stewart stracił 10 głosów w porównaniu z wcześniejszym głosowaniem, a Gove dokładnie tyle samo zyskał. Nie wiadomo jednak czy słusznie można z tego wyciągać jakieś wnioski, ponieważ głosowanie jest tajne.
Stewart podziękował swoim wyborcom za poparcie. „Jestem wzruszony, ale i zainspirowany do działania udzielonym mi w ostatnich tygodniach poparciem. Przywróciło mi to wiarę w politykę i w nasz kraj” – napisał na Twitterze.
I am so moved & inspired by the support I have received over the last few weeks – it has given me a new faith in politics, a new belief in our country. I didn’t get enough MPs to believe today – but they will 🙂 I remain deeply committed to you and to this country. #RoryWalksOn
— Rory Stewart (@RoryStewartUK) June 19, 2019
Na koniec wypowiedzą się szeregowi członkowie partii
Wybory na poziomie torysowskich posłów będą trwały tak długo aż na placu boju pozostanie już tylko dwóch kandydatów. Wówczas inicjatywa przejdzie w ręce wszystkich szeregowych członków Partii Konserwatywnej, których jest prawie 160 tys. Oni swoje głosy oddadzą korespondencyjnie.
Zanim jednak rozpocznie się duże ogólnopartyjne głosowanie, zorganizowanych zostanie 17 spotkań w 17 okręgach wyborczych, na których finałowa dwójka kandydatów będzie prezentować swój program. Zorganizowane będą także telewizyjne debaty. Odbyły się juz dwie takie – na antenie Channel 4 oraz na antenie BBC.