Przywódcy państw członkowskich osiągnęli na szczycie w Brukseli kompromis dotyczący unijnego budżetu na następne siedem lat. Jest także zgodna na mechanizm wiążący wypłatę unijnych środków z praworządnością.
O osiągnięciu kompromisu ws. Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy Gospodarczej po pandemii poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
„Jest zgoda unijnych przywódców na pakiet budżetowy i dołączony do niego mechanizm praworządnościowy” – przekazał. Dodał, że „teraz wszyscy możemy przejść do wdrażania budżetu i odbudowywania naszych gospodarek”. „Nasz przełomowy pakiet odbudowy napędzi naszą zieloną cyfrową transformację” – napisał na Twitterze.
Kompromis budżetowy stał się możliwy, bo mechanizm wiążący wypłatę unijnych funduszy z kwestią praworządności obwarowany został wytycznymi i warunkami co do możliwości użycia. To sprawiło, że Polska i Węgry wycofały swój sprzeciw.
Co ustalono w Brukseli
W konkluzjach ze szczytu zapisano, że celem przepisów dotyczących warunkowości jest „ochrona unijnego budżetu przed oszustwami, korupcją i konfliktem interesów.” Jest też mowa o tym, że samo stwierdzenie naruszenia praworządności nie jest powodem do uruchomienia mechanizmu warunkowości.
Komisja Europejska została również zobowiązania do przygotowania zestawu wytycznych określających możliwości uruchomienia mechanizmu, a ten nie będzie mógł być użyty przed oceną jego zgodności z unijnym prawem przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Chcą go zaskarżyć do TSUE Polska i Węgry. To zapewne sprawi, że do 2022 r. (tyle mniej więcej zajmie wydanie wyroku Trybunału) nie będzie raczej możliwości skorzystania z tego mechanizmu.
Holandia zgłaszała wątpliwości
Porozumienie na szczycie stało się możliwe, dzięki przygotowanemu przez niemiecką prezydencję projektowi kompromisu, który dziś znalazł się na stole negocjacyjnym w Brukseli. Już wczoraj (9 grudnia) jednak zapoznali się z nim ambasadorowie państw członkowskich.
Dlatego dziś dyskusja o kompromisie budżetowym okazała się bardzo krótka. Charles Michel zmienił jednak kolejność omawianych tematów i przywódcy państw członkowskich omówili najpierw walkę z koronawirusem oraz kwestie klimatyczne.
Potem zarządzono przerwę, a po niej szybko zatwierdzono kompromis budżetowy. Zmiana porządku obrad wynikała z prowadzonych do ostatniej chwili kuluarowych negocjacji nad kwestią mechanizmu praworządności. Wątpliwości co do kompromisu zgłosiła bowiem Holandia.
Holenderski premier Mark Rutte najmocniej w całej UE nalegał na wprowadzenie mechanizmu warunkowości. Teraz domagał się jeszcze wydania opinii przez Parlament Europejski, a to europosłowie ostatecznie będą na sesji plenarnej zatwierdzać unijny budżet.
Premier Holandii chciał mieć pewność, że w PE dzisiejsze ustalenia nie zostaną uznane za złamanie wcześniejszego porozumienia co do budżetu między europosłami a Radą. Mark Rutte żądał także zapewnienia, że ewentualne naruszenia praworządności po 2020 r. będą mogły zostać ukarane budżetowo wstecznie i fakt wydawania opinii przez TSUE tylko je ewentualnie odroczy.
Unijny budżet ma pomóc zwalczyć kryzys
Premier Polski Mateusz Morawiecki uznał ustalenia szczytu w Brukseli za sukces. „Porozumienie, które wynegocjowaliśmy, to podwójne zwycięstwo. Po pierwsze, budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami” – napisał na Facebooku. Stwierdził też, że „dzisiejsze konkluzje, blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce.”
Łącznie WRF na lata 2021-2027 i Fundusz Odbudowy nazwany „NextGenerationEU” to 1,95 bln euro. Dla Polski przewidziano łącznie około 123 mld euro dotacji, w tym 27 mld euro w ramach „NextGenerationEU”. Poza tym Polska może liczyć na prawie 32 mld euro środków zwrotnych, a więc opartych o tanie pożyczki z funduszu.