Chadecy (frakcja CDU/CSU) mogą liczyć na 38 proc. poparcie, a 22 proc. ankietowanych deklaruje oddanie swojego głosu na partię SPD i największego konkurenta Angeli Merkel w walce o stanowisko kanclerza Niemiec – Martina Schulza w wyborach parlamentarnych 24 września br.
Niespełna miesiąc przed wyborami parlamentarnymi blok CDU/CSU znacząco wyprzedza inne partie – jak podaje opublikowany w piątek (25 sierpnia) sondaż „Deutschlandtrend” niemieckiej telewizji publicznej ARD. Oprócz zadecydowania przez obywateli, które partie wejdą do niemieckiego Bundestagu, wrześniowe wybory udzielą odpowiedzi na pytanie, kto obejmie stanowisko kanclerza na kolejne cztery lata. Zarysuje również to, w którą stronę podąży polityka UE.
Wyniki sondażu
W porównaniu do notowań z początku sierpnia, frakcja CDU/CSU straciła 1 pkt proc. a znajdująca się na drugim miejscu SPD 2 pkt proc. Wzrost o 2 pkt proc. zanotowała eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD), która znajduje się na trzecim miejscu z wynikiem 10 proc. i ma duże szanse po raz pierwszy dostać się do Bundestagu. Lewica utrzymała swoje notowania (9 proc.) podobnie jak „Zieloni” (8 proc.). Natomiast Wolna Partia Demokratyczna (FDP) osiągnęła w sondażu 9 proc. (+1 pkt proc.).
Podobnie jak w 2013 r. może dojść do zawiązania „wielkiej koalicji” między chadekami i socjaldemokratami, jednakże Ci, już wcześniej deklarowali, że nie chcą kolejną kadencję pozostawać „w cieniu” Angeli Merkel.
Potencjalnymi koalicjantami dla dwóch czołowych ugrupowań niemieckich mogą być ponownie FDP (układ z lat 2009-2013) i „Zieloni”, którzy ostatnio wykazują poparcie dla prowadzonej przez chadeków polityki migracyjnej tzw. otwartych drzwi.
Poparcie dla SPD będzie malało?
Na spadek wskaźników poparcia dla SPD może mieć wpływ były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który w połowie sierpnia zapowiedział swoją kandydaturę na członka zarządu rosyjskiego koncernu Rosnieft.
Sprawa zbiegła się w czasie z momentem udostępnienia spotu wyborczego Martina Schulza, który kilka dni później rozpoczął serię spotkań z wyborcami w kraju.
Pomimo krytyki ze strony swojego byłego ugrupowania oraz – jak podaje „Newsweek” -możliwości „pogrążenia kandydata SPD” w walce o stanowisko kanclerza Niemiec, Schroeder nie wycofał swojej kandydatury. Bezpośredni telefon Martina Schulza, w którym powiedział do byłego przewodniczącego, że „nie musi brać każdej pracy, której mu proponują” także nie wpłynął na decyzję Schroedera.
Dla wielu, praca w branży energetycznej byłego kanclerza Niemiec nie jest zaskoczeniem, gdyż Schroeder pełni obecnie stanowisko przewodniczącego komitetu akcjonariuszy spółki Nord Stream i Nord Stream 2.
Ostateczna decyzja w sprawie stanowiska ma zapaść 29 września.
Stanowiska partii w kluczowych kwestiach: bezpieczeństwo i obronność
Wszystkie obecne w sondażu partie popierają europejską współpracę, lecz nie znajdują wspólnego stanowiska ws. kontroli na granicach, strefy Schengen czy wydatków na siły zbrojne.
„Nie możemy już na sobie polegać w takim stopniu w jakim mogliśmy jeszcze kilka lat temu” – głosi manifest wyborczy CDU/CSU. Nawiązuje on do majowego wystąpienia Merkel w Bawarii, w którym odniosła się tak do brexitu, jak i spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Podkreślała wtedy także, że „Europa musi wziąć sprawy w swoje ręce”.
Konserwatyści wierzą w wizję Niemiec bezpiecznych i prosperujących, ale UE musi dążyć do utworzenia europejskiej unii obronnej.
SPD i FDP idzie o krok dalej i proponuje powołanie europejskiej armii. Nawet partia „Zielonych” nawiązująca do haseł pacyfistycznych popiera pomysł współpracy w ww. kwestii, podkreślając, że „zapobieganie kryzysom cywilizacyjnym” powinno być zawsze na pierwszym miejscu.
Kwestią sporną pozostają jeszcze kontrole paszportowe w strefie Schengen, które zostały wprowadzone w wyniku kryzysu migracyjnego i są nadal utrzymywane. „Zieloni” chcą znieść ten przepis i powrócić do „otwartych granic” w tej strefie, jednak ugrupowanie Merkel zapowiada, że kontrole paszportowe zostaną utrzymane, dopóki funkcjonuje ochrona granic zewnętrznych UE.
Rozwiązania na kryzys migracyjny w programach partii
Polityka w sprawie uchodźców jest jedną z głównych kwestii poruszanych obecnie na forum politycznym UE. Wszystkie partie z wyjątkiem eurosceptycznej AfD uważają, że reszta państw członkowskich powinna okazywać pomoc tak Niemcom, jak i innym krajom wspólnoty przyjmujących największą liczbę migrantów.
Socjaldemokraci postulują, że kraje, które nie przyjęły określonych kwot migrantów „powinny liczyć się ze znacznymi niedogodnościami i karami finansowymi”, FDP chce natomiast, aby wpłaciły one dodatkowe fundusze na poczet najbardziej obciążonych ich przyjmowaniem krajów. Angela Merkel sprzeciwia się karom finansowym i zaznacza, że nie ma możliwości „wykupienia się” od przyjmowania uchodźców, tak jak przewidywał zeszłoroczny pomysł KE.
Konserwatyści w celu zażegnania kryzysu migracyjnego zapowiadają również dalszą współpracę z państwami trzecimi, tak było to w przypadku podpisania w 2016 r. porozumienia z Turcją. SPD zaznacza, że kooperacja z krajami spoza UE może zahamować zjawisko nielegalnych migracji. FDP chce natomiast, nagradzać państwa przyjmujące duże ilości migrantów, takie jak Liban i Jordania, poprzez nadawanie preferencyjnych warunków w handlu z UE.
Więcej o uchodźcach w Europie: