60 proc. Hiszpanów chciałoby przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Tak wynika z badania dziennika „El Confidencial”. Sondaż preferencji wyborczych może zapowiadać spore zmiany na hiszpańskiej scenie politycznej.
Najpopularniejszym ugrupowaniem wciąż pozostaje rządząca krajem Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE), na którą chce głosować 22,6 proc. Hiszpanów, co daje jej od 92 do 96 mandatów w 350-osobowym Kongresie.
Wielka koalicja centrum i prawicy?
O ponad 3 pkt proc. mniejsze poparcie ma Partia Ludowa (19,2 proc. głosów; co daje 70-74 mandaty). Partia była przez wiele lat głównym ugrupowaniem hiszpańskiej prawicy, ale krytykowano ją za ustępstwa światopoglądowe wobec środowisk lewicowych.
Niewiele mniej respondentów, 18,8 proc. popiera centrową partię Ciudadanos (Obywatele), która mogłaby liczyć na 66-70 mandatów. Na czwartym miejscu znajduje się lewicowy blok Unidos Podemos (Możemy) cieszący się poparciem 15,8 proc. Hiszpanów, dającym 45-47 mandatów, zaś na piątym populsityczny Vox (Głos), z poparciem 12,9 proc.
Ciudadanos i Vox pojawiły się na hiszpańskiej scenie politycznej niedawno, przy czym ta druga partia jeszcze dwa lata temu miała znikome poparcie. Spadek poparcia dla głównej do niedawna partii centroprawicowej przy jednoczesnym wzroście Vox pokazuje, że to właśnie głównie Partia Ludowa traci na rzecz ugrupowania bliższego skrajnej prawicy (Vox opowiada się za ograniczeniem tendencji separatystycznych i powstrzymaniem imigracji). Z sondażu wynika, że po ewentualnych wyborach Partia Ludowa, Ciudadanos i Vox, o ile dojdzie między nimi do porozumienia, mogłyby stworzyć rząd koalicyjny.