Premier Węgier odrzucił przedstawiony m.in. przez polskiego wicepremiera Jarosława Gowina pomysł dołączenia do mechanizmu warunkowości tzw. klauzuli interpretacyjnej. Viktor Orbán nazwał ją „karteczką samoprzylepną”.
Wicepremier Jarosław Gowin stwierdził wczoraj (3 grudnia) w Brukseli po spotkaniach z unijnymi komisarzami, że jest szansa na kompromis w sprawie pakietu budżetowego. Jak wyjaśniał, „możliwe jest dołączenie deklaracji interpretacyjnych do mechanizmu warunkowości”. Polegałby on na powiązaniu kwestii unijnych funduszy z przestrzeganiem praworządności.
Gowin: Mechanizm warunkowości tylko przy nieprawidłowym wydatkowaniu
Warszawa i Budapeszt sprzeciwiają się temu mechanizmowi, ponieważ uważają, że jest on nieprecyzyjny oraz ogólnikowy i ma w istocie służyć za pałkę wobec państw regionu Europy Środkowo-Wschodniej.
Polska i Węgry grożą zawetowaniem całego budżetu (wraz z dołączonym do niego mechanizmem warunkowości), ponieważ nie mogą zablokować tylko konkretnego rozporządzenia, ponieważ do jego przyjęcia nie była na forum Rady potrzebna jednomyślność.
W Brukseli od pewnego czasu słychać więc o pomyśle dołączenie do WRF na lata 2021-2027 dodatkowej deklaracji, która precyzowałaby pojęcie praworządności lub też zawężała pole stosowania mechanizmu warunkowości.
Jak wyjaśniał wczoraj Gowin, taka deklaracja powinna jego zdaniem zawierać „jasne stanowisko Rady Europejskiej, że zasada warunkowości nie będzie wykorzystywana do tego, żeby wywierać nieuzasadniony nacisk na poszczególne państwa członkowskie w kwestiach innych niż uczciwe wykorzystywanie funduszy unijnych”.
„Chcemy mieć pewność, że zasada warunkowości dotyczy wyłącznie kwestii związanych z transparentnym wykorzystywaniem unijnych funduszy” – podkreślił polski wicepremier. Dodał też, że przyjęcie rozporządzenia w obecnym kształcie jest w jego ocenie „niebezpiecznym precedensem, który grozi w przyszłości podejmowaniem arbitralnych decyzji sprzecznych zarówno z literą traktatu, jak i z duchem jedności, równości i solidarności europejskiej”.
Orbán przeciwny deklaracji interpretacyjnej
Plan dołączenia do unijnego budżetu deklaracji interpretującej odrzucił jednak dzisiaj (4 grudnia) premier Węgier Viktor Orbán. Zapytany na antenie publicznego węgierskiego radia o słowa Jarosława Gowina odpowiedział, że jest przeciwny powiązaniu środków z unijnego budżetu z praworządnością, nawet jeśli dołączona zostanie dodatkowa deklaracja interpretacyjna.
„Dla nas takie rozwiązanie – dodanie jakiegoś oświadczenia, niczym notatki na karteczce samoprzylepnej do kawałka papieru – nie działa. Węgry stoją na stanowisku, że te dwie kwestie – budżet i ochrona praworządności – muszą być negocjowane osobno” – stwierdził węgierski premier.
Orbán uznał też, że „nie ma pośpiechu” by uzyskać porozumienie budżetowe jeszcze w tym roku. „Zostawmy prawne status quo niezmienione i wszystko pójdzie gładko i szybko” – dodał.
Jak zasugerował, w przypadku braku porozumienia głównym poszkodowanym będą inne kraje UE, a nie Polska i Węgry, bowiem poprzednia unijna perspektywa finansowa (a na niej będzie musiało być oparte ewentualne prowizorium) była dla państw z regionu Europy Środkowo-Wschodniej hojniejsza niż ta przyszła.
Morawiecki dystansuje się od Gowina
Również polski premier Mateusz Morawiecki dystansował się od wczorajszych słów Gowina. Pytany o nie przez Polskie Radio stwierdził, że „polski rząd nie zmienia stanowiska w sprawie pakietu budżetowego UE”.
Unikał jednak jasnej odpowiedzi na to, czy czy poparłby proponowane przez Gowina „wiążące protokoły interpretacyjne” jako możliwość kompromisu w negocjacjach budżetowych. „Rozporządzenie zaproponowane przez prezydencję niemiecką łamie traktaty europejskie. Stanowisko rządu wsparła już uchwała Sejmu. Poprzez to rozporządzenie UE może wejść w długotrwałe turbulencje” – przekonywał Morawiecki.
Inne stanowisko w tej sprawie zaprezentował polski Senat. Senatorowie w swojej uchwale wezwali polski rząd do nieblokowania ustaleń unijnego szczytu budżetowego i umożliwienie wejścia w życie nowych ram finansowych i Funduszu Odbudowy zgodnie z dotychczasowymi planami.