Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował wczoraj (27 września), że pytania prejudycjalne, które na początku sierpnia przesłał Sąd Najwyższy zostaną rozpatrzone w trybie przyspieszonym. Na razie nie wiadomo jednak kiedy to nastąpi.
TSUE nie podjął na razie żadnych decyzji ws. pytań prejudycjalnych z sądów w Warszawie i Łodzi, ani ws. decyzji KE o skardze na Polskę w związku z ustawą o SN, która ma ograniczać niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Jednak władze już teraz rozważają możliwości wyrażenia niezgody na przyszły wyrok unijnego Trybunału, jeśli okaże się dla nich niekorzystny.
Wątpliwości polskiego SN uzasadniają zastosowanie nadzwyczajnego trybu
Prezes Trybunału Koen Lenaerts stwierdził w uzasadnieniu, że „niezwłoczne udzielenie przez trybunał odpowiedzi może rozwiać poważne wątpliwości (…) związane w szczególności z niezawisłością sędziowską”. TSUE uznał, że wątpliwości zgłoszone przez polski SN uzasadniają niezwłoczne rozpatrzenie tej sprawy.
Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Chodzi o artykuły: 111 i 37 oraz 39.
Prezes TSUE zwrócił uwagę na zasady niezależności i niezawisłości sądów jako zasady prawa unijnego oraz na zakaz dyskryminacji ze względu na wiek. W uzasadnieniu dotyczącym trybu przyspieszonego przypomniał, że prawo Unii Europejskiej gwarantuje niezawisłość sędziowską, a wątpliwości polskiego sądu dotyczą całej Unii.
Szef MSZ: Trzeba będzie znaleźć kompromis
Choć na razie nie wiadomo kiedy TSUE zajmie się skargą KE na Polskę, to już teraz szef MSZ Jacek Czaputowicz zapowiada, że polskie władze będą respektować wyrok TSUE o ile okaże się dla nich korzystny. Jeśli zaś będzie niekorzystny, to zdaniem polskiego ministra spraw zagranicznych trzeba będzie poszukiwać w tej sprawie jakiegoś kompromisu.
„Myślę, że się zastosujemy” – przypuszcza Czaputowicz, który w USA bierze udział w 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego. Podkreśla jednak, że nie będzie to “jakieś jednoznaczne działanie możliwe do podjęcia”. Jego zdaniem trzeba będzie znaleźć kompromis, “bo jest to sprawa dosyć skomplikowana związana z tym, że proces reformy sądownictwa postępuje, z czego się cieszymy”. Według szefapolskiej dyplomacji należy zaczekać na sugestie Trybunału, by ten wyrok wprowadzić w życie.