Około kwadransa trwała dyskusja na temat wieloletniego budżetu i mechanizmu praworządności podczas wideokonferencji Rady Europejskiej. Oprócz szefa RE i reprezentującej prezydencję w Radzie UE kanclerz Niemiec głos zabrali także premierzy Polski, Węgier i Słowenii.
Polska i Węgry jako jedyne państwa członkowskie UE zawetowały w poniedziałek (16 listopada) wieloletni unijny budżet oraz towarzyszący mu Fundusz Odbudowy „Next Generation EU”. Przyczyną był brak zgody na powiązanie unijnych funduszy z przestrzeganiem praworządności. Słowenia wprawdzie opowiedziała się za budżetem, ale w sporze o praworządność wspiera Warszawę i Budapeszt.
Szefowie rządów Polski, Węgier i Słowenii – Mateusz Morawiecki, Viktor Orbán i Janez Janša mieli w rozmowie „bardzo zwięźle powtórzyć swoje stanowiska”, przekazało wysokiej rangą źródło zbliżone do posiedzenia.
20 minut po rozpoczęciu szczytu rzecznik szefa RE Barend Leyts poinformował na Twitterze, że przywódcy przechodzą do głównego punktu czwartkowej agendy, czyli walki z pandemią COVID-19. „Omawiane będą kwestie szybkiego testowania, wzajemnego rozpoznawania testów i koordynacji środków”, napisał rzecznik.
Decydujący szczyt w grudniu, do tego czasu negocjacje
Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu brukselscy urzędnicy wskazywali, że szanse na osiągnięcie przełomu w kwestii budżetu podczas czwartkowej wideokonferencji były znikome. Jak wyjaśniali unijni dyplomaci, przywódcy państw UE chcieli dowiedzieć się bezpośrednio od premierów Polski i Węgier jakie są ich konkretne oczekiwania w sprawie budżetu i Funduszu Odbudowy.
Jeden z wysokich rangą urzędników unijnych podkreślał, że negocjacji nie da się prowadzić poprzez wideokonferencję. Kolejne spotkanie przywódców unijnych, które być może odbędzie się w trybie stacjonarnym, zapowiedziane jest na grudzień.
Do tego czasu będą prowadzone negocjacje. Na razie na stole nie ma żadnej konkretnej propozycji, która miałaby zapewnić wyjście z impasu. Wspomina się jednak o kilku możliwościach działań, na przykład deklaracji zapewniającej obiektywne kryteria, dokładnych wytycznych Komisji Europejskiej czy o odłożeniu w czasie mechanizmu i zaskarżeniu go do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Merkel broni mechanizmu warunkowości
Po czwartkowym szczycie niemiecka kanclerz Angela Merkel wypowiadała się w obronie wywołującego sprzeciw Polski i Węgier mechanizmu uzależnienia wypłat środków z 1,8-bilionowego pakietu, na który składają się wieloletni budżet i Fundusz Odbudowy. „Wyraziłam się jasno, że moim zdaniem wypracowaliśmy w tej kwestii dobry i zrównoważony kompromis”, oświadczyła.
Zapowiedziała jednak, że niemiecka prezydencja w Radzie UE będzie starała się dojść do porozumienia z oboma krajami. „Prezydencja będzie kontynuować rozmowy z Polską i Węgrami”, zapewniła szefowa niemieckiego rządu.
Merkel nie chciała jednak rozmawiać z dziennikarzami o ewentualnych alternatywnych krokach w przypadku, gdyby mimo negocjacji nie udało się wyjść z klinczu, o których wspominał wcześniej m.in. holenderski premier Mark Rutte. „Chcemy negocjować i analizować wszystkie dostępne opcje. Wciąż znajdujemy się na początku tego procesu”, ucięła temat.
Michel: Będziemy kontynuować rozmowy
„Będziemy kontynuować dyskusje, aby znaleźć rozwiązanie, które okaże się możliwe do zaakceptowania dla wszystkich”, powiedział z kolei przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.
Niektórzy z przywódców podkreślali potrzebę szybkiego osiągnięcia porozumienia – przyznawali jednak, że mimo tak krótkiego czasu pozostałego do końca roku konsensus wciąż jest możliwy.
„Europejscy obywatele i przedsiębiorstwa (…) oczekują niezwłocznego wsparcia w obliczu tego bezprecedensowego kryzysu i głębokiej recesji”, podkreśliła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. „Teraz musimy usiąść, rozpocząć negocjacje, wysłuchać argumentów i spróbować rozwiązać spór”, zapowiedziała.