Unia Europejska we wtorek ostrzegła Rumunię, aby szanowała demokratyczne wartości UE, zanim obejmie prezydencję w styczniu 2019 roku, ponieważ może to poważnie utrudnić jej dążenie do wejścia do strefy Schengen.
Komisja Europejska, wyraziła zaniepokojenie zmianami w rumuńskim kodeksie karnym, ostatnio przeforsowanymi przez rządzącą Partię Socjaldemokratyczną, które według jej krytyków są niekonstytucyjne.
Juncker chce Rumunii w Schengen
Podczas debaty w Parlamencie Europejskim z prezydentem Rumunii, Klausem Iohannisem, przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker ostrzegł Rumunię, aby nie osłabiała swoich szans na przystąpienie do strefy Schengen. „Mam nadzieję, że Rumunia wejdzie do strefy Schengen, ale nie może odwracać się od (europejskich) zasad praworządności” – powiedział Juncker podczas debaty w Parlamencie Europejskim.
„Od lipca 2014 r. zabiegam o to, żeby Rumunia dołączyła do strefy Schengen. Chciałbym, aby do tego doszło przed końcem kadencji mojej Komisji” – mówił Juncker. Dodał, adresując swoją uwagę nie do prezydenta Rumunii, ale do rządu i parlamentu w Bukareszcie, że procesowi temu może zagrozić odchodzenie od zasad państwa prawa.
Aby stać się członkiem strefy Schengen, Rumunia musi spełnić zalecenia Komisji i uzyskać jednogłośne wsparcie ze strony pozostałych 27 państw członkowskich UE. Rumunia oraz Bułgaria są od przystąpienia do UE w 2007 r. objęte mechanizmem współpracy i weryfikacji (CVM). W jego ramach KE monitoruje m.in. proces reform sądownictwa czy postępy w walce z korupcją.
Iohannis przeciwny Unii wielu prędkości
Prezydent Rumunii podkreślał, że demokracja nie jest czymś danym raz na zawsze i wymaga ciągłej odpowiedzialności za jej ochronę. „Lekcja demokracji to jedna z najważniejszych, jakie odrobiliśmy. Dlatego tym bardziej cenimy sobie wartości naszej europejskiej rodziny” – podkreślił prezydent Rumunii. Zapewnił, że Rumunia jest krajem głęboko przywiązanym do projektu europejskiego, a jej obywatele do wartości obywatelskich. „Zostało to jasno ukazane, gdy była konieczność obrony demokracji i praworządności” – zaznaczył prezydent, nawiązując do niedawnych masowych antyrządowych protestów.
Iohannis zaapelował w europarlamencie, aby wrócić do modelu funkcjonowania UE, który pokaże, że wspólna praca leży w interesie wszystkich. „Unia Europejska została zbudowana na pragnieniu, które jest ludzkie, pragnieniu pokoju na kontynencie europejskim. Ten pokój wewnętrzny z wszystkimi jego składnikami, czyli współpracą między państwami członkowskimi, zasadą praworządności, z prawami podstawowymi, wolnościami, różnorodnością, dobrobytem, standardami socjalnymi i pracowniczymi, wszystko to stało się bardzo cennym produktem eksportowym”- stwierdził Iohannis.
Prezydent Rumunii sprzeciwił się podziałowi UE na kraje tworzące mocnej zintegrowane jądro i te pozostające poza nim. „Projekt Europy wielu prędkości, wielu kręgów, nie może być rozwiązaniem. Zależy nam na tym, by Unia była niepodzielna”. „Mam nadzieję, że nasza przyszłość pokaże, iż Europa dysponuje jednym sercem, sercem, które bije jednym rytmem, które nas jednoczy zarówno na wschodzie, jak i zachodzie, na północy i południu” – dodał prezydent Iohannis.
Strefa Schengen dla Rumunii zagrożona?
Niedawno Manfred Weber (EPL) – jeden z kandydatów na przewodniczącego Komisji Europejskiej, wezwał Bułgarię i Chorwację do przystąpienia do strefy Schengen „od razu”, ale nie wspomniał o Rumunii.
Guy Verhofstadt, przywódca liberalnej grupy ALDE, ostrzegł także, że osłabienie kodeksu karnego wpłynęło negatywnie na walkę z korupcją. Verhofstadt wezwał Rumunię, aby „nie podążała za przykładem” Polski i Węgier, względem których UE podjęła działania, które mogłyby doprowadzić do bezprecedensowych sankcji za rzekome stwarzanie „systemowego zagrożenia” dla rządów prawa.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wielokrotnie wyrażał swoje „zaniepokojenie” niektórymi rumuńskimi zmianami w sądownictwie i poprosił premier kraju Vioricę Dancilę o wyjaśnienia w piśmie wysłanym na początku tego miesiąca. W czerwcu 12 krajów ostrzegło, że niektóre reformy sądownictwa w Rumunii mogą „utrudniać współpracę z tym krajem w międzynarodowym egzekwowaniu prawa”.
Po zwycięstwie w wyborach pod koniec 2016 r. rząd socjaldemokratów podjął próbę złagodzenia przepisów antykorupcyjnych, ale porzucił te plany w obliczu największej fali protestów od czasu upadku komunizmu w 1989 roku.