W odpowiedzi na propozycje szefowej KE, by zaskarżyć rozporządzenie dot. mechanizmu praworządności do TSUE, premier Mateusz Morawiecki podkreślił wczoraj, że jest to możliwe dopiero po jego przyjęciu, a temu strona polska jest zdecydowanie przeciwna.
Natomiast minister sprawiedliwości, szef koalicyjnej Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro oskarżył Ursulę von der Leyen o nieznajomość traktatów, demagogię i działanie w złej wierze.
Występując w środę (25 listopada) w PE szefowa Komisji Europejskiej stwierdziła, że państwa, które mają zastrzeżenia do mechanizmu praworządności, mogą je zgłosić do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Mechanizmowi sprzeciwiają się Polska i Węgry, które zapowiedziały już z tego powodu weto wobec budżetu UE.
Dziś (26 listopada) Mateusz Morawiecki ma się spotkać z Victorem Orbánem, żeby – jak zapowiedziano w komunikacie KPRM – przed najbliższym szczytem UE omówić stan negocjacji związanych z kolejnym wieloletnim budżetem UE zwłaszcza w związku z przepisami, które “wiążą wypłaty unijnych funduszy z wystąpieniem naruszeń w obszarze praworządności”.
Morawiecki: Polska „z całą mocą” sprzeciwia się mechanizmowi praworządności
Odnosząc się do propozycji szefowej KE premier Morawiecki zwrócił wczoraj uwagę, że akt prawny można zaskarżyć do TSUE dopiero po jego przyjęciu. W czasie wczorajszej konferencji prasowej szef rządu podkreślił także, że Polska „z całą mocą” sprzeciwia się powiązaniu wypłat z unijnego budżetu z przestrzeganiem reguł praworządności.
Lider Solidarnej Polski: Szefowa KE nie zna traktatów UE i działa w złej wierze
Natomiast minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro pytany wczoraj na konferencji prasowej, czy jest możliwe, by polski rząd wykorzystał drogę zaproponowaną przez szefową KE oświadczył, że „dziwi się pani przewodniczącej, że nie zna traktatów regulujących działanie Komisji Europejskiej” i oskarżył ją o demagogię i działanie w złej wierze.
“Te traktaty (…) w sposób jednoznaczny przesądzają, że TSUE nie jest kompetentny do tego, żeby oceniać mechanizmy praworządności. W związku z tym to jest zastanawiające, skąd ta demagogiczna propozycja pani von der Leyen. Zdaje się, że to jest dowód na to, że działa w złej wierze” – uznał lider Solidarnej Polski.
Według niego szefowa KE „chce forsować rozwiązania, o których wie, że są bezprawiem”. Tymczasem – wyjaśniał Ziobro – prowadziłoby to z kolei do tego, że proponowane już „bezprawie” byłoby badane „kolejnym bezprawiem, które miałoby służyć jego uwiarygodnieniu”.
Ziobro: Von der Leyen jako Niemka powinna tym bardziej przestrzegać prawa
W ocenie lidera Solidarnej Polski von der Leyen jako „przedstawicielka narodu niemieckiego” powinna w sposób szczególny „zwracać uwagę na zgodność działania z literą prawą”. “Historia nie tak odległa pokazuje, że ci, którzy łamali prawo kiedyś – też działając w ramach mechanizmów demokratycznych – doprowadzili do konsekwencji, które Europa pamięta do dzisiaj bardzo boleśnie” – wypomniał szefowej KE.
Ziobro życzył jej też „uważnej lektury traktatów europejskich” i szacunku dla nich. “ Ci, którzy chcą dzisiaj forsować rozwiązania, które są sprzeczne z traktatami europejskimi, są tak naprawdę agresorami wobec Unii Europejskiej i dopuszczaj się na nią zamachu” – podkreślił polski minister sprawiedliwości
Von der Leyen: Każdy, kto ma wątpliwości, ma jasną ścieżkę
Przewodnicząca Komisji Europejskiej przemawiając wczoraj w PE odniosła się do mechanizmu uzależnienia wypłaty unijnych środków od praworządności. “Mówimy tutaj o naruszeniach praworządności, które zagrażają budżetowi UE i tylko o tym” – podkreśliła von der Leyen i dodała, że jej zdaniem “bardzo trudno wyobrazić sobie w Europie kogokolwiek, kto mógłby mieć coś przeciwko tej zasadzie”.
Wyjaśniła jednak, że “każdy, kto nadal ma wątpliwości, ma jasną ścieżkę”. “Może zwrócić się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i pozwolić na sprawdzenie tam nowych przepisów” – stwierdziła szefowa KE. “To jest miejsce, w którym zwykle rozstrzygane są różnice zdań na temat aktów prawnych i nie odbywa się to kosztem milionów obywateli Europy, którzy pilnie czekają na naszą pomoc” – podkreśliła von der Leyen.