Po kilku latach reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce autorstwa rządu Zjednoczonej Prawicy ubywa osób, które wierzą w niezależność sądów, wynika z opublikowanego w czwartek (8 lipca) raportu Komisji Europejskiej, będącego analizą działania sądownictwa w państwach członkowskich Unii.
Dziewiąta edycja unijnej tablicy wyników wymiarów sprawiedliwości (Justice Scoreboard 2021) potwierdziła tendencję spadku zaufania do sądownictwa w Polsce w ostatnich kilku latach. Inaczej jest w większości państw członkowskich Wspólnoty, gdzie zwiększa się przekonanie o niezawisłości i niezależności wymiaru sprawiedliwości.
Tabela zawiera ponadto dane porównawcze na temat skuteczności, jakości i niezależności systemów sądowniczych wszystkich państw członkowskich.
Słabnące zaufanie Polaków
Z opublikowanego przez Komisję Europejską raportu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości w UE. wynika, że 29 proc. Polaków uważa, że sądy działają prawidłowo, z czego jedynie 2 proc., że bardzo dobrze.
Pozostali badani nie wierzą w niezawisłość i niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jest to wyraźny spadku zaufania w porównaniu do roku poprzedniego, kiedy to około połowa badanych w poprzedniej edycji tablicy wyników wymiarów sprawiedliwości oceniła sądy pozytywnie.
W raporcie zbadano również zaufanie inwestorów wobec wymiarów sprawiedliwości w UE. Wśród tej części społeczeństwa blisko 60 proc. firmy działających na terytorium Polski nie wierzy w niezawisłość jej organów sądowych. Głównym powodem są nadmierne wpływy polityczne.
Podobnie niski poziom zaufania do sądownictwa jest w innych krajach UE. W Bułgarii, Chorwacji, Słowacji, na Węgrzech i we Włoszech problemem jest m.in. przewlekłość rozpraw sądowych.
Włochy np. zajęły ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem skuteczności wymiaru sprawiedliwości. Problemem włoskiego wymiaru sprawiedliwości jest powolność w rozstrzyganiu spraw, w których średnio ponad 500 dni czeka się na pierwszy wyrok, prawie 800 na apelację i 1300 na ostateczne orzeczenie Sądu Najwyższego.
Unijna tablica wyników: Polskie sądy pracują coraz wolniej
Obywatele wymienionych państw mają inne spojrzenie od mieszkańców pozostałych krajów Unii Europejskiej. W dwóch trzecich państw członkowskich zanotowano bowiem wzrost zaufania obywateli do organów sądowych. Największym zaufaniem, bo wynoszącym ponad 80 proc. wśród wszystkich badanych grup, cieszą się sędziowie fińscy, duńscy i holenderscy.
W Polsce 51 proc. badanych jako główną przyczynę negatywnej oceny wskazało wpływ władzy wykonawczej na sędziów. Polacy – głównie z powodu nadmiernych wpływów politycznych – wątpią, by status i pozycja sędziego były gwarantami jego niezależności.
Jeszcze więcej, bo aż 68 proc., dostrzega ingerencję polityków na pracę sędziów w Chorwacji. Nieco niższy wynik odnotowano na Słowacji – 52 proc., gdzie w ostatnich latach doszło do kilku głośnych skandali z udziałem przedstawicieli władzy wykonawczej oraz sądowniczej. Z kolei Bułgarzy i Włosi swoją nieufność uzasadniają przede wszystkim wpływem grup interesu na sędziów.
W raporcie porównano m.in. średni czas oczekiwania na rozstrzygnięcie w pierwszej instancji w sprawach cywilnych, administracyjnych i gospodarczych. Statystyki pokazują, że w Polsce w ostatnich latach sądy nie pracują – wbrew zapewnieniom rządzących – szybciej. W 2012 r. czas oczekiwania na orzeczenie pierwszej instancji wynosił 50 dni, w 2017 r. – 73, w 2018 r. – 82, w 2019 r. to już 111 dni. Tylko w sprawach cywilnych i gospodarczych to aż 270 dni w porównaniu ze 195 dniami w 2012 r. W administracyjnych – 123 dni wobec 112 w 2012 r.
A przecież to właśnie chęć usprawnienia systemu była głównym wysuwanym przez polskie władze powodem wprowadzanych reform sądownictwa. Dla porównania w Danii średni czas oczekiwania na wyrok sądu pierwszej instancji w 2019 r. wynosił 19 dni, ale już we Francji – 388.
Ale problemy mają także inne kraje członkowskie Unii. Według tabeli wyników wymiaru sprawiedliwości, Włochy są w tyle pod względem liczby spraw w toku i liczby sędziów na 100 tys. mieszkańców. Jednocześnie znajdują się w czołówce rankingu pod względem liczby prawników, a ich wymiar sprawiedliwości administracyjnej również pozostaje jednym z najwolniejszych w Europie. Za Włochami uplasowały się jedynie Malta i Portugalia.
Polskie sądy nie są niezależne
Od 2016 r. Komisja Europejska regularnie zwraca uwagę na zagrożenia niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Zarzuty formułowane pod adresem rządu Zjednoczonej Prawicy dotyczą – jak przekonuje KE – przede wszystkim nieprawidłowo powołanych sędziów i prezesa Trybunału Konstytucyjnego, upolitycznienia Krajowej Rady Sądownictwa, która powinna stanowić gwarant niezależności i niezawisłości sędziów powszechnych, połączenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz powołania niekonstytucyjnego organu Sądu Najwyższego, jakim jest Izba Dyscyplinarna.
Tegoroczny raport rozszerzono o analizę procedur powoływania sędziów sądów najwyższych oraz funkcjonowania prokuratur. W obu tych zestawieniach Polska wypada niekorzystnie ze względu na zarzuty ingerencji politycznej.
Podobne zarzuty padają pod adresem Chorwacji i Słowacji, dlatego też wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Věra Jourova podkreśliła w trakcir prezentowania wniosków tablicy wyników, że “w niektórych państwach poczucie niezależności sądownictwa w ostatnim roku jeszcze bardziej osłabło”. Jej zdaniem politycy nie powinni wykorzystywać pandemii jako pretekstu do wywierania nacisku na niezależnych sędziów.
Unijna tablica wyników wymiarów sprawiedliwości
“Unijna tablica jest podstawą dla zapewnienia efektywności wymiarów sprawiedliwości i zostanie wykorzystana do stworzenia raportu dotyczącego stanu praworządności w państwach Unii”, mówi komisarz sprawiedliwości Didier Reynders.
Raport jest jednym z niewiążących mechanizmów obowiązujących w Unii Europejskiej, który od 2013 r. pozwala Komisji Europejskiej obserwować reformy podejmowane przez państwa członkowskie w zakresie funkcjonowania wymiarów sprawiedliwości.
Dane zebrane w ramach tablicy wyników posłużą Komisji przy publikacji kolejnego raportu, tym razem dotyczącego stanu praworządności w UE. Sprawozdanie ma zostać opublikowane jeszcze w tym roku.
Według Věry Jourovej pandemia COVID-19 uwydatniła konieczność modernizacji systemów sądownictwa w krajach członkowskich, dlatego też tegoroczna tablica została wzbogacona o analizę wykorzystania technologii cyfrowych, które pozwoliły sądom na pracę zdalną podczas lockdownów.
„Raport pokazał, że sądy w większości krajów UE korzystają z różnych narzędzi cyfrowych, które mają ułatwić obywatelom dostęp np. do dokumentów czy akt sprawy, wciąż jednak jest sporo do poprawienia”, zaznaczyła Vera Jourova.
Więcej informacji: