Francuski minister ds. europejskich Clément Beaune w liście do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego zaproponował przeniesienie na stałe części personelu PE do Strasburga. Władze kraju są niezadowolone z coraz rzadszej obecności Parlamentu w jego francuskiej siedzibie.
Minister ds. europejskich Francji w wystosowanym w środę (25 listopada) liście do przewodniczącego PE Davida Sassolego zwrócił się z prośbą o powrót Parlamentu Europejskiego do Strasburga.
Sesje plenarne w Strasburgu zostały zawieszone w związku z pandemią koronawirusa oraz obowiązującymi we Francji restrykcjami epidemicznymi. Obecnie Parlament pracuje wyłącznie w Brukseli. Przenoszenie kolejnych sesji ze Strasburga do belgijskiej stolicy zirytowało jednak francuski rząd – tym bardziej, że władze miasta zapewniały o gotowości wprowadzenia restrykcyjnych środków bezpieczeństwa na czas odbywania się posiedzenia PE.
Propozycja Francji: Więcej PE w Strasburgu?
Clément Beaune zaproponował jednak szefowi PE także dalej idące rozwiązanie, niż tylko wznowienie sesji PE w Strasburgu. Minister zasugerował, że Parlament powinien zastanowić się nad stałym przeniesieniem części swojej struktury do Strasburga, czemu miałby służyć zakup znajdującego się w okolicach obecnej siedziby PE budynku Osmose, centrum biznesowego o powierzchni 40 tys. m². Zdjęcie listu zamieścił na Twitterze.
Oferta nie została jednak zbyt entuzjastycznie przyjęta przez samo kierownictwo Parlamentu. „Treść listu jest nie do przyjęcia”, stwierdził rzecznik PE, wyjaśniając, że „propozycja nabycia w Strasburgu nowego budynku i przeniesienia tam części personelu stanowi naruszenie dobrych relacji (między Francją i Strasburgiem a PE – red.), jakie mamy obecnie”.
Rzecznik dodał, że David Sassoli rozmawiał z francuskim ministrem zaledwie dzień przed publikacją przez niego listu i Beaune nie wspominał przewodniczącemu PE o jakiejkolwiek ofercie dotyczącej obecności Parlamentu w Strasburgu.
PE chce remontu brukselskiej siedziby. Francja oburzona
Beaune w swoim liście wyraził także „poważne zaniepokojenie” Francji, spowodowane decyzją Parlamentu Europejskiego o remoncie budynku PE w Brukseli. Koszt renowacji szacowany jest na ok. 500 mln euro.
Władze w Paryżu uważają za bezsensowne plany kosztownego remontu liczącego niemal 30 lat budynku im. Paula-Henriego Spaaka w stolicy Belgii, podczas gdy siedziba w Strasburgu od kilku miesięcy nie jest wykorzystywana do organizacji sesji plenarnych Parlamentu.
W PE rozważane są obecnie dwie opcje: albo lekka modernizacja budynku, albo całkowita przebudowa. Inny z rzeczników PE poinformował, że mimo braku ostatecznej decyzji co do rozmiarów przedsięwzięcia rozpoczęty został już konkurs na projekt przebudowanej siedziby.
W tym tygodniu grupa francuskich urzędników i samorządowców, w tym mer Strasburga Jeanne Barseghian oraz prezydent regionu Grand Est Jean Rottner wystosowali do szefa PE list, w którym ostro sprzeciwili się wszelkim zamiarom renowacji siedziby Parlamentu Europejskiego w Brukseli.