Ukraina nie przystąpi do Unii Europejskiej „w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat”, oceniła austriacka minister ds. europejskich i konstytucji Karoline Edtstadler, pisze EURACTIV.de. Odniosła się w ten sposób do niedawnej kontrowersyjnej wypowiedzi na ten temat ministra spraw zagranicznych Alexandra Schallenberga.
Europa kryzysów oczami lewicy. DEBATA Z LESZKIEM MILLEREM
Szef austriackiej dyplomacji wywołał ostatnio kontrowersje, sugerując Ukrainie, by wzięła pod uwagę inne sposoby zacieśnienia relacji z UE niż oficjalne członkostwo.
Zdaniem Edstadler akcesja Ukrainy do UE będzie „długim procesem, który z pewnością nie zakończy się w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat”, tym bardziej, że „niektóre państwa Bałkanów Zachodnich czekają na kolejny krok (na drodze do przystąpienia do UE – red.) całe dziesięciolecia”. Dodała, że niemożliwe jest zorganizowanie dla Ukrainy przyspieszonej procedury przyjęcia do UE.
„Minister spraw zagranicznych (Schallenberg – red.) miał na myśli to, że może póki co trzeba będzie w jakiś inny sposób wprowadzić Ukrainę w świat zachodnich wartości”, powiedziała Edtstadler austriackiej agencji informacyjnej APA.
„Ukraina odebrała to jako sprzeciw wobec jej członkostwa w UE, a bynajmniej nie o to chodziło i nie takie jest oficjalne stanowisko Austrii”, dodała.
Austria jest jednym z niewielu krajów europejskich, które do tej pory odmówiły dostarczenia Ukrainie broni, a zamiast tego zdecydowały się wesprzeć zniszczony wojną kraj pomocą humanitarną.
Dotychczas Austria dostarczyła Ukrainie 10 tys. hełmów, a także kamizelki kuloodporne i 100 tys. litrów paliwa. Kraj przekazał też 17,5 mln euro dla Czerwonego Krzyża i innych organizacji pozarządowych. Ponadto austriacki rząd wniósł również wkład w wysokości 10 mln euro w program pomocowy Banku Światowego na rzecz Ukrainy.