Trwa już pierwsza faza kliniczna testów szczepionki przeciw wywołującemu AIDS wirusowi HIV. Wykorzystuje ona technologię mRNA, czyli tę samą jaką część szczepionek przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2.
Wirus HIV jest patogenem wyjątkowo trudnym do zwalczenia, ponieważ atakuje m.in. sam układ odpornościowy, skutecznie niszcząc organizmowi możliwość zwalczenia go. Może także wywołać prowadzący w bardzo wielu przypadkach do przedwczesnej śmierci zespół nabytego niedoboru odporności, czyli AIDS.
Nieliczne wyleczenia z HIV
Odkryty w pierwszej połowie lat 80. XX wieku wirus HIV stał się postrachem rozwiniętych społeczeństw głównie w obu Amerykach i Europie, ale dziś największe żniwo zbiera w biedniejszych krajach południa Afryki. A ponieważ przenosi się m.in. drogą płciową, zyskał medialną sławę.
Przez wiele lat uważany był za właściwie niemożliwy do zwalczenia, ale udało się już na świecie wyleczyć z niego trzy osoby, a stało się tak niejako przypadkiem podczas leczenia białaczki.
Istnieją także leki (np. antyretrowirusowe), które pozwalają osobom zakażonym zatrzymać namnażanie się wirusa, a także uniknąć rozwinięcia się AIDS i prowadzenia normalnego życia. Dzięki nim można także uniknąć przekazania wirusa HIV z matki na dziecko podczas porodu czy karmienia piersią.
Są także leki, które służą do prowadzenia tzw. profilaktyki przedekspozycyjnej. Pozwalają one uchronić się w dużym stopniu przed zakażeniem się wirusem w przypadku kontaktu, ale nie są to szczepionki.
Te starszej generacji trzeba nawet przyjmować codziennie, a dopuszczony do użytku w USA przez Agencja Żywności i Leków (FDA) w drugiej połowie grudnia preparat o nazwie Apretude podaje się w formie wstrzyknięć. Najpierw dwie dawki w odstępie miesiąca, a kolejne w odstępie dwóch miesięcy.
Dr Debra Birnkrant z Centrum FDA ds. Oceny i Badania Leków oceniła, że już jest to przełom, bo jej zdaniem pozwoli opanować epidemię HIV w USA. „Zastrzyk, podawany co dwa miesiące, będzie miał kluczowe znaczenie dla rozwiązania problemu epidemii HIV w USA, w tym pomocy osobom wysokiego ryzyka i niektórym grupom, w których przyjmowanie codziennie leków było poważnym wyzwaniem lub nierealistyczną opcją” – wyjaśniła.
A co ze szczepionką przeciw HIV?
Kolejne nadzieje dają już jednak prace nad faktyczną szczepionką, która nie będzie wymagała regularnego podawania w krótkich odstępach czasu i dzięki temu nada się do stosowania dla wszystkich, a nie tylko osób, które są szczególnie narażone na zakażenie, bo pracują np. w służbie zdrowia lub jako pracownicy seksualni.
Mowa tu o preparacie nazwanym roboczo Env-Gag VLP, nad którym pracuje amerykańska firma farmaceutyczna Moderna, która stworzyła też jedną ze szczepionek przeciw SARS-CoV-2. Współpracuje z nią naukowa organizacja non-profit IAVI, która wspólnie z Scripps Research stworzyła testowany antygen. Finansowanie pomogła zaś uzyskać Fundacja Melindy i Billa Gatesów.
Wcześniejsza, przedkliniczna faza pokazała, że u 97 proc. osób nastąpiła pożądana odpowiedź immunologiczna, ale to dopiero trzy fazy kliniczne pozwolą ostatecznie potwierdzić lub nie skuteczność szczepionki. Są bowiem prowadzone na większych grupa ochotników.
W pierwszej fazie klinicznej weźmie udział 56 ochotników, którzy otrzymają szczepionkę w czterech różnych ośrodkach badawczych, m.in. w George Washington University School of Medicine and Health Sciences w Waszyngtonie. Pozostałe ośrodki znajdują się a Atlancie, Seattle i San Antonio.
Żaden z uczestników testów z poddanych nie był wcześniej zakażony wirusem HIV. Wszyscy będą też monitorowani co najmniej przez sześć miesięcy po podaniu szczepionki.
„Poszukiwanie szczepionki przeciwko HIV było długie i trudne, a posiadanie nowych narzędzi w zakresie immunogenów i platform może być kluczem do szybkiego postępu w kierunku pilnie potrzebnej, skutecznej szczepionki przeciwko HIV” – powiedział z okazji rozpoczęcia badania prezes i dyrektor generalny IAVI Mark Feinberg.
Nadzieje na dobre wyniki testów
Na wyniki badania bardzo czeka najsłynniejszy obecnie amerykański specjalista chorób zakaźnych, czyli dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) dr Anthony Fauci, który jest głównym doradcą ds. pandemii COVID-19 u już drugiego z rzędu prezydenta USA.
„Najnowsza szczepionka stanowi nowe obiecujące podejście w leczeniu HIV, ponieważ łączy w sobie kilka cech, które mogą wyeliminować błędy innych eksperymentalnych szczepionek” – podkreślił Fauci. Poprzednie prace nad innymi preparatami nie dały bowiem zadowalających wyników.
Obecnie testowana szczepionka na HIV wykorzystuje metodę mRNA, czyli tę samą co w szczepionkach przeciw SARS-CoV-2 stworzonych przez Modernę oraz amerykańsko-niemieckie konsorcjum Pfizer-BioNTech.
Tym razem nie chodzi jednak o przekazanie do ludzkich komórek instrukcji wytworzenia białka kolca koronawirusa, co pozwala układowi odpornościowemu przećwiczenie reakcji na nie bez kontaktu z samym wirusem, ale instrukcję wytworzenia dwóch kluczowych białek HIV – Env i Gag.
Preparat w najwcześniej fazie testowano na makakach, które są infekowane bardzo podobny do HIV małpim wirusem SHIV. Skuteczność szczepionki w tej fazie badań wyniosła 79 proc. Szczepionka była też dobrze przez zwierzęta tolerowana, a jedynym efektem ubocznym jaki zaobserwowano (i to stosunkowo rzadko) była krótkotrwała utrata u zwierząt apetytu.
Wirus HIV jest uważany za jedną z największych plagę przełomu XX i XXI wieku. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) obecnie jest nim zakażonych na całym świecie 37,7 mln osób. Rocznie wykrywa się około 1,5 mln nowych przypadków. Z kolei z powodu AIDS umiera roczni około 600-700 tys. ludzi.