Jeden z założycieli węgierskiego Fideszu, europarlamentarzysta i przewodniczący delegacji ugrupowania w Parlamencie Europejskim, Tamas Deutsch został zawieszony w prawach członka Europejskiej Partii Ludowej za porównanie wypowiedzi szefa EPL w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera z działaniami gestapo.
Frakcja Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim cofnęła wszelkie prawa do wypowiadania się na posiedzeniu plenarnym w imieniu grupy Tamásowi Deutschowi. Węgierski polityk nie będzie mógł zajmować żadnych formalnych stanowisk w imieniu frakcji, np. sprawozdawcy, do czasu podjęcia dalszych decyzji.
Róża Thun: „Orban otwiera szampana”
EPL powstrzymał się przed wykluczeniem eurodeputowanego, ale potwierdzono, że nadal jest ono możliwe. Do tego potrzebna byłaby większość 2/3 członków EPL. Decyzja ta mogłaby jednak skłonić pozostałych polityków Fideszu do opuszczenia grupy. Wniosek poparło 133 członków EPL-u, sześciu było przeciwnych, a trzech wstrzymało się od głosu.
Eurodeputowana EPL Róża Thun napisała w mediach społecznościowych: „Drodzy Opiniotwórcy, jak będziecie jutro obśmiewać EPL to informuję uprzejmie, że walczyłam o wyrzucenie Tamasa Deutscha i głosowałam przeciwko textowi przekładającymi decyzję aż „warunki zdrowotne na to pozwolą”. Przegrałam. A Orban otwarł (pis. oryg. – red.) kolejnego szampana!
Drodzy Opiniotwórcy, jak będziecie jutro obśmiewać #EPP(#EPL) to informuję uprzejmie, że walczyłam o wyrzucenie #TamasDeutsch @dajcstomi i głosowałam przeciwko textowi przekładającymi decyzję aż „warunki zdrowotne na to pozwolą”. Przegrałam. A #Orban otwarł kolejnego szampana!😰
— Róża Thun (@rozathun) December 16, 2020
Fidesz jest zawieszony w EPL od wiosny 2019 r., ale jego posłowie nadal są członkami frakcji i głosują w Parlamencie Europejskim jak cała EPL. Środowe głosowanie było następstwem wniosku grupy 30 eurodeputowanych z frakcji chadeków, aby wykluczyć szefa delegacji Fideszu do Parlamentu Europejskiego.
Austriacki eurodeputowany Othmar Karas wysłał na początku grudnia list podpisany przez 30 z 187 członków do kierownictwa EPL, prosząc o wykluczenie Deutscha za komentarze na temat lidera frakcji w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera.
Deutsch: „Metody jak u gestapo”
Deutsch porównał obronę Webera dotyczącą powiązania zasady praworządności w budżecie UE z gestapo i węgierskimi stalinowskimi tajnymi służbami. „Z rosnącym niepokojem i irytacją dostrzegamy radykalizację, a także rzucanie obelg przez niektórych europarlamentarzystów z naszej grupy”, napisano w piśmie.
Tamas Deutsch, komentując negocjacje prowadzone w sprawie unijnego budżetu, powiedział że gdy słyszy Webera mówiącego: „Jeśli niczego nie ukrywamy, nie mamy się czego obawiać”, to przypomina mu to, że Gestapo i węgierska AVO (policja polityczna Węgierskiej Republiki Ludowej w latach 1945–1956 – red.) miały ten sam slogan.
„Porównywanie UE do nazistowskiego lub komunistycznego ucisku to rażące i niedopuszczalne zniekształcenie faktów historycznych, obraza dla milionów ofiar nazizmu i komunizmu”. Członkowie EPL domagali się wykluczenia Deutscha z grupy.
Orban proponuje „luźniejszą współpracę”
EPL wezwał europosłów Fideszu do „zastanowienia się nad tym, czy ich podstawowe przekonania polityczne są nadal zgodne z wartościami frakcji europejskich chadeków.
Z kolei premier Węgier Viktor Orbán zaproponował kilka dni temu Manfredowi Weberowi utworzenie podgrupy w ramach frakcji, na wzór współpracy polityków brytyjskiej Partii Konserwatywnej z EPL w latach 90-tych XX w. Orbán powiedział, że propozycja pozwoli „uniknąć przyszłych konfliktów ws. poglądów oraz zaoszczędzi problemów komunikacyjnych”.
Z kolei Weber w grudniowym wywiadzie dla flamandzkiego „De Standaard”, przyznał że „gdyby nie doszło do epidemii koronawirusa, centroprawicowa Europejska Partia Ludowa (EPP) zdecydowałaby o wykluczeniu Fideszu Viktora Orbána”. „Z powodu pandemii nie możemy zorganizować spotkania w sprawie wykluczenia Fideszu. W innych okolicznościach decyzja zostałaby już dawno podjęta”, powiedział Weber.
Deutsch przyznał w węgierskiej telewizji Hír w środę wieczorem, że przeprosił kolegów z EPL „Trzeba się wznieść się ponad to”, powiedział w kontekście wymierzonej w niego krytyki w ostatnich dniach.