Działająca jako wyspecjalizowana organizacja w ramach ONZ Światowa Organizacja Turystyki (UNWTO) oszacowała spowodowane pandemią COVID-19 ubiegłoroczne straty branży na 1,3 bln dolarów. Pracę stracić zaś w niej miało od 100-120 mln osób.
Turystyka to jedna z najmocniej dotkniętych kryzysem gospodarczym branż na świecie. Przyczyniły się do tego wprowadzone w wielu krajach przeciwepidemiczne obostrzenia, które mają zatrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2.
Straty 11 razy większe niż w poprzednik kryzysie
Zatrzymujące ludzi w domach lockdowny, ograniczenia w dalekobieżnym transporcie (głównie lotniczym), czasowe zamykanie granic, nieczynna większość turystycznych atrakcji czy po prostu strach przed podróżowaniem w czasie pandemii COVID-19 sprawiły, że wiele utrzymujących się z turystów firm i osób niemal z dnia na dzień straciły źródło dochodu.
Według rezydującej w Madrycie UNWTO globalne straty całego sektora wyniosły w ubiegłym roku aż 1,3 bln dolarów. To aż 11 razy więcej niż straty z 2009 r., gdy wybuchł poprzedni kryzys finansowy. Z tego powodu pracę stracić już miało 100-120 mln ludzi niemal na całym świecie.
Dane przedstawione przez UNWTO pokazują, że drugie półrocze 2020 r. było dla światowej turystyki jeszcze gorsze niż pierwsze, gdy straty wynosiły jeszcze 460 mld dolarów. Ale w okresie między styczniem a połową marca 2020 r. jeździło się jeszcze po świecie normalnie, choć obowiązywały już ograniczenia w podróżowaniu do Chin.
W związku z tym w pierwszym półroczu spadek obrotów w stosunku do analogicznego okresu w 2019 r. wynosił 65 proc. Ale w ujęciu całorocznym wynosi już aż 74 proc. To więcej niż UNWTO przewidywało we wrześniu. Wtedy wróżono branży spadek o maksymalnie 70 proc.
Małe szanse na szybką poprawę
Niestety wraz z pojawieniem się pierwszych szczepionek na koronawirusa nie doszło do rozluźnienia restrykcji w podróżowaniu. Z powodu pojawienia się najpierw brytyjskiej, a potem południowoafrykańskiej i brazylijskiej nowych odmian koronawirusa, które mają zakażać ludzi łatwiej niż poprzednie warianty, w wielu miejscach na świecie wróciły graniczno-transportowe obostrzenia.
Niestety kłopoty z dostawami szczepionek, których na razie nie da się wyprodukować tyle, żeby starczyło dla wszystkich chętnych, sprawiają, że perspektywy powrotu branży turystycznej do normy nie są najlepsze.
„Chociaż wiele zrobiono, aby umożliwić bezpieczne podróże międzynarodowe, zdajemy sobie sprawę, że kryzys jest daleki od zakończenia. Harmonizacja, koordynacja i cyfryzacja środków ograniczania ryzyka związanego z koronawirusem, w tym testowanie, śledzenie drogi zakażeń i świadectwa szczepień, to podstawa promowania bezpiecznych podróży i przygotowania do odbudowy turystyki, gdy tylko pozwolą na to warunki” – powiedział sekretarz generalny UNWTO Zurab Pololikaszwili.
Turyści sami widzą sytuację czarno
Światowa Organizacja Turystyki wskazuje także na kiepskie nastroje wśród samych potencjalnych turystów. Zamówione przez UNWTO badanie opinii publicznej przeprowadzone w różnych krajach pokazało, że tylko 45 proc. respondentów spodziewa się, że jeszcze w tym roku będzie znów normalnie podróżować. 25 proc. spodziewa się utrzymania obecnej sytuacji, a aż 30 proc. spodziewa się, że będzie jeszcze gorzej.
Co więcej, aż 50 proc. ankietowanych wskazało, że najwcześniej poprawy można się spodziewać dopiero w 2022 r. Sama UNWTO w swoim wrześniowym raporcie przewidywała, że powrót do takiej samej liczby podróży turystycznych co w 2019 r. zajmie od dwóch do nawet czterech lat. W swoim najnowszym raporcie już się o takie szacunki nie pokusiła.