Finowie wyrażają niezadowolenie z tempa prac nad Rail Baltica. Trasa kolejowa łącząca Tallin z Warszawą ma zostać oddana do użytku w 2026 r. Na razie jednak realizacja projektu posuwa się bardzo powoli.
Rail Baltica to transeuropejski korytarz, który ma połączyć linią kolejową sześć europejskich stolic: Berlin, Warszawę, Wilno, Rygę, Tallin i Helsinki. Łączna długość trasy wyniesie 870 km. Projekt ma przyczynić się do zapewnienia 36 tys. miejsc pracy. Jego realizacja wyceniana jest 5,8 mld euro, z czego aż 85 proc. zostanie pokryte z funduszy Unii Europejskiej. Maksymalna prędkość poruszających się po torach pociągów została określona na 234 km/h.
Niezadowolenie Finów. Opóźnienia krzyżują plany fińskiej gospodarki
Otwarcie linii kolejowej planowane jest na 2026 r. Tempo budowy okazuje się jednak wyjątkowo powolne.
Wielu fińskich ekspertów i polityków jest coraz bardziej sfrustrowanych. Wraz z opóźnieniami w pracach nad Rail Baltica oddala się bowiem wizja powstania trasy eksportowej przez Zatokę Fińską do rynków Europy Centralnej.
W tym samym czasie Szwecja modernizuje swoje połączenia między Sztokholmem a Brukselą.
Skąd tak wolne tempo prac nad Rail Baltica?
Według raportów fińskich mediów jednym z głównych powodów powolnego powstawania trasy mają być problemy organizacyjne.
Już w 2014 r. państwa bałtyckie stworzyły wspólne przedsięwzięcie pod nazwą RB Rail, z równym udziałem wszystkich trzech państw. W ramach RB Rail każdy z trzech krajów dysponuje własnym, niezależnym organem kierującym pracami konstrukcyjnymi. Oznacza to, że wszelkie decyzje podejmowane przez kierownictwo projektu RB Rail muszą opierać się na jednomyślności Litwy, Łotwy i Estonii. Polska i Finlandia zasiadają w radzie nadzorczej projektu BR Rail jako obserwatorzy.
„Demokratyczna” forma podejmowania decyzji w sprawie przedsięwzięcia, zdaniem Finów, okazała się jednak wadliwa, gdyż doprowadziła do sytuacji, w której nikt nie ponosi wystarczającej odpowiedzialności za opóźnienia i błędy.
Rezygnacje z zarządzania projektem
Problemy z realizacją Rail Baltica skłoniły dwóch dyrektorów generalnych do rezygnacji z zasiadania w radzie nadzorczej. Pierwszą z nich była pochodząca z Łotwy Baiba Rubesa, która odeszła z projektu w 2018, po 3 latach pracy. Jej stanowisko objął Timo Riihimäki, który jednak również zrezygnował po zaledwie trzech miesiącach.
„Może powinienem ująć to w ten sposób: jako Fin wolałbym być kierowcą, a nie pasażerem” powiedział Riihimäki w wywiadzie dla fińskiego Dziennika Spraw Zagranicznych.
Obecnie trwają poszukiwania nowego dyrektora generalnego, które mają zakończyć się jeszcze przed końcem roku.
Sytuacja w Polsce
Według informacji podawanych przez organ nadzorujący Rail Balitica w Polsce, spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe SA., projekt został podzielony na trzy etapy. Pierwszy, wyznaczony na lata 2013-2017, dotyczył modernizacji odcinka Warszawa Rembertów – Tłuszcz (Sadowne). Drugi etap obejmuje modernizację odcinka Sadowne – Czyżew, zaś kolejny (trzeci) to przebudowa trasy kolejowej łączącej Czyżew z Białymstokiem.
Ponadto projekt przewiduje rozbudowę trasy od Białegostoku do granicy państwa. Łącznie modernizacji i rozbudowie ma podlegać ponad 172 km trasy. Zakończenie inwestycji w Polsce planowane jest na 2023 r.