Premierzy państw regionu Europy Środkowej i Wschodniej zamierzają przekonać szefów unijnych instytucji do nieprzyjmowania niekorzystnych – ich zdaniem – rozwiązań w tzw. pakiecie mobilności.
Premierzy Polski, Bułgarii, Litwy, Łotwy, Rumunii i Węgier napisali list do szefów unijnych instytucji ws. przepisów dotyczących przewoźników drogowych. Szefowie rządów argumentują, by nie przyjmować przepisów, które mogłyby tworzyć niepotrzebne nieporozumienia w Unii Europejskiej.
Niekorzystne dla regionu?
Pod koniec września przedstawiciele komisji transportu i turystyki Parlamentu Europejskiego dali zielone światło dla prowadzenia dalszych rozmów w sprawie tzw. Pakietu Mobilności. Od tego czasu prace nad zmianami w prawie toczą się między Komisją Europejską, PE i Radą UE.
Pakiet Mobilności to nazwa zbioru przepisów, mającego na celu regulację unijnej branży transportowej. Strona Polska – podobnie, jak państwa naszego regionu – podnosi, że przygotowane przepisy są niekorzystne dla przewoźników z Europy Środkowo-Wschodniej. Nie brak także opinii o próbie wyeliminowania z zachodnich rynków przedsiębiorców z naszego regionu.
Bułgar Peter Vitanow – członek komisji transportu PE – z frakcji socjalistów powiedział brukselskiej redakcji EURACTIV w trakcie prac nad pakietem w PE, że jego kraj będzie najprawdopodobniej dążył do anulowania części przepisów Pakietu Mobilności przed Trybunałem Sprawiedliwości UE, jeśli w toku prac nie zostaną zawarte kompromisy w najbardziej kontrowersyjnych kwestiach.
Jakie zmiany?
Zmiany, określane niekiedy „pakietem Macrona” – ze względu na forsowanie regulacji przez Francję – wprowadzają m.in nowe zasady dla kierowców delegowanych – przede wszystkim wyższą płacę minimalną czy regulację ich pobytu w hotelach. Oznacza to dodatkowe koszty dla przedsiębiorców z państw Europy Środkowo-Wschodniej. Najbardziej kontrowersyjną kwestią jest powrót pustych ciężarówek do kraju pochodzenia raz na cztery tygodnie – ten zapis także uderzyłby w przedsiębiorców.
Wymienione państwa regionu twierdzą, że byłby to nielegalny środek protekcjonistyczny, który przyczyniłby się do konieczności zmniejszenia zatrudnienia. Vitanow mówił we wrześniu, że Sofia oraz przedstawiciele lokalnego przemysłu transportowego powinni pójść na kompromis w niektórych kwestiach, aby uzyskać zmiany w tych najbardziej niekorzystnych.
Postulaty
Premierzy apelują do unijnych liderów o „znalezienie lepszych i akceptowalnych dla wszystkich państw członkowskich rozwiązań”, które przyczynią się do modernizacji europejskiego sektora transportu drogowego, poprawy konkurencyjności, ochrony jednolitego rynku oraz zachowania celów klimatycznych.
Szefowie rządów argumentują m.in., że nowe przepisy w obecnym kształcie doprowadziłyby do zwiększenia emisji CO2, nawet o kilkaset tysięcy ton rocznie. W liście zwrócono także uwagę na propozycję powrotu ciężarówek do kraju pochodzenia.
List premierów regionu Europy środkowo-Wschodniej został wysłany m.in. do obecnego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera, nowej szefowej KE Ursuli von der Leyen, przewodniczącego PE Davida Sassolego, przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, jego następcy Charlesa Michela oraz do fińskiej prezydencji w Radzie UE.