Lotos oficjalnie zaakceptował, że zostanie przejęty przez Orlen. Porozumienie w tej sprawie koncerny zawarły ze skarbem państwa reprezentowanym przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Orlen i Lotos ogłosiły, że w poniedziałek zawarły trójstronne porozumienie z udziałem skarbu państwa w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen.
List intencyjny w sprawie odkupienia przez Orlen od państwa kontrolnego pakietu akcji Lotosu w lutym zeszłego roku podpisał minister energii Krzysztof Tchórzewski z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem. Trzy miesiące później nadzór nad Orlenem i Lotosem przejął premier Mateusz Morawiecki.
Podpisane teraz porozumienie to pierwszy dokument, w którym Lotos oficjalnie akceptuje plan przejęcia tej spółki przez konkurenta z Płocka.
Lotos zobowiązany do współpracy
Zgodnie z porozumieniem rząd ma wyrazić zgodę na sprzedaż Orlenowi akcji Lotosu, które należą do państwa. Zarząd Lotosu będzie też musiał przygotować zmiany w statucie uchylające lub modyfikujące dotychczasowe zapisy, które ograniczają prawa innych akcjonariuszy niż państwo do wykonywania maksymalnie 10 proc. głosów z posiadanych akcji.
Ten zapis miał chronić Lotos przed wrogim przejęciem.
Lotos w porozumieniu „potwierdza stan wiedzy” o planowanym przejęciu przez Orlen i składa „deklarację woli należytej współpracy ze skarbem państwa i PKN Orlen w granicach określonych przepisami prawa” przy tej transakcji.
Porozumienie precyzuje też warunki ustalenia ceny akcji Lotosu w wezwaniu, które ma ogłosić Orlen. Jeśli zaś część akcji Lotosu zostanie sprzedana poza wezwaniem, to ich cenę ustali skarb państwa przy użyciu co najmniej dwóch metod wyceny.
Według porozumienia, jeśli skarb państwa pozostanie mniejszościowym akcjonariuszem Lotosu, to na walnym zgromadzeniu tej spółki będzie korzystać z prawa głosu niezależnie od Orlenu.
Rafy w Brukseli
Pod koniec czerwca Orlen zwrócił się do Komisji Europejskiej o zezwolenie na przejęcie Lotosu. Trzy tygodnie temu KE postanowiła wszcząć pogłębione dochodzenie w sprawie planów Orlenu. Potrwa ono do połowy grudnia, jak wstępnie postanowiła Komisja.
Komisja wskazała przy tym, że plany Orlenu rodzą poważne problemy dla utrzymania wolnej konkurencji na rynkach paliwowych Polski i Europy Środkowej. Przejęcie Lotosu przez Orlen doprowadziłoby do powstania firmy, która ma praktycznie monopol na hurtową sprzedaż paliw w Polsce i dominującą na rynku detalicznym oraz w usługach magazynowania paliw i handlu bitumenami.
KE może zablokować planową przez Orlen transakcję. Może też w zamian za zgodę zażądać od Orlenu i Lotosu sprzedaży części majątku, np. stacji benzynowych, czy odstąpienia konkurentom udziału w hurtowym rynku paliw. Nie wiadomo, czy w razie konieczności spełnienia takich warunków przejęcie Lotosu przez Orlen będzie się opłacać.