Komisja Europejska podtrzymała wniosek o kary finansowe dla Polski za złamanie zakazu wycinki w Puszczy Białowieskiej i ponowiła nakaz wstrzymania wszelkich prac – poinformowała wczoraj (17 października) prawniczka Komisji, Katarzyna Hermann.
Podczas wtorkowego wysłuchania przed Wielką Izbą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odrzucone zostały zgłaszane przez Polskę argumenty, w tym te dotyczące korników. Było to już drugie wysłuchanie na ten temat, bo – na wniosek strony polskiej – tym razem przed Trybunałem w składzie 15 sędziów. Wcześniej w wysłuchaniu uczestniczył tylko jeden sędzia, ale minister środowiska Jan Szyszko zarzucił mu stronniczość i domagał się pełnego składu Trybunału
Argumenty Polski odrzucone, orzeczenie TSUE podtrzymane
Katarzyna Hermann poinformowała ponadto, że podtrzymany zostaje również wstępny nakaz wstrzymania wycinki. Tłumaczyła, że jest on konieczny z powodu ryzyka powstania poważnych i nieodwracalnych szkód, utraty cennych gatunków ptaków oraz siedlisk przyrodniczych.
Trybunał odrzucił argumenty Polski o konieczności wycinki drzew zaatakowanych przez korniki w celu ochrony ważnych siedlisk, a także tych, które zagrażają bezpieczeństwu publicznemu.
Szyszko: Prawda musi zwyciężyć
„Prawda musi zwyciężyć” – powiedział polskim dziennikarzom minister Szyszko, wchodząc na dodatkowe wysłuchanie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w Luksemburgu ws. Puszczy Białowieskiej. Po wysłuchaniu przekonywał, że strona polska przedstawiła „niezwykle merytoryczne argumenty dotyczące tego, na czym polega tragedia Puszczy Białowieskiej”. W jego ocenie udało się wykazać, że sytuacja jest odwrotna: Polska ratuje Puszczę, nie niszczy.
Według Szyszki udało się również wykazać, że to zmniejszenie wycinki drzew doprowadziło do zaniku siedlisk i gatunków. „To poprzez presję KE na zmianę zagospodarowania w Puszczy Białowieskiej doprowadzono do zaniku siedlisk i gatunków charakterystycznych dla nich” – podkreślił szef resortu środowiska. Zarzucił KE słabą znajomość rzeczy w odniesieniu do programu Natura 2000. „Chcemy naprawiać to co zostało zniszczone również w UE” – zadeklarował Szyszko.
Spór o Puszczę Białowieską trwa od lipca
Wstępny zakaz prowadzenia wycinki w Puszczy Białowieskiej i nakaz natychmiastowego wstrzymania prac wydał pod koniec lipca – na wniosek KE – wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE. Zakaz ma obowiązywać do czasu zakończenia postępowania przeciwko Polsce ws. naruszenia unijnego prawa, co może potrwać około roku.
Polska zignorowała jednak ten zakaz i leśnicy w dalszym ciągu prowadzą prace w Puszczy. Resort środowiska zapewnia przy tym, że wszystkie one są zgodne z prawem, bo ograniczają się jedynie do usuwania drzew zagrażających bezpieczeństwu ludzi.
Ekolodzy protestują
Monitorujący od miesięcy sytuację w Puszczy Białowieskiej ekolodzy utrzymują jednak, że wycinka prowadzona jest również daleko od dróg czy szlaków turystycznych. Z tego powodu w wielu miastach, m.in. w Poznaniu czy Wrocławiu, odbyły się protesty. W samej Puszczy też znów trwa protest. Od dwóch tygodni protestuje tam ok. 40 aktywistów Greenpeace z dziewięciu państw.