Dziesięć najdroższych klęsk żywiołowych tego roku spowodowało szkody szacowane na 170 mld dolarów – o 20 mld więcej niż w 2020 r. Listę otwiera huragan Ida w USA.
„W 2021 r. spustoszenie wywołane przez COVID-19 rozprzestrzeniło się na całym świecie, powodując cierpienie, szczególnie w częściach świata pozbawionych dostępu do szczepionek i opieki zdrowotnej. Chociaż to pandemia COVID-19 zdominowała nagłówki gazet, ogromnym problemem pozostaje kryzys klimatyczny, który powoduje nie mniejsze szkody”, czytamy w raporcie Christian Aid.
Christian Aid, brytyjska organizacja pozarządowa, w swojej analizie podkreśliła, że 10 najdroższych zjawisk pogodowych zabiło co najmniej 1075 osób, a kolejne 1,3 mln zmusiło do zmiany miejsca zamieszkania.
Koszt klęsk żywiołowych wzrósł o 13 proc. względem 2020 r.
Każdego roku organizacja oblicza koszty klęsk żywiołowych, takich jak powodzie, pożary czy fale upałów. W 2020 r. 10 najkosztowniejszych katastrof pogodowych na świecie spowodowało szkody szacowane na 150 mld dolarów, co oznacza wzrost o 13 proc. w 2021 r.
Po huraganie Ida w Stanach Zjednoczonych, który spowodował straty oszacowane przez Christian Aid na 65 mld dolarów, najdroższymi w skutkach okazały się powodzie w Niemczech i Belgii. Przyniosły one szkody ocenione na 43 mld dolarów.
Na liście znalazła się również fala mrozów w Teksasie w lutym tego roku, w czasie której doszło do poważnych awarii i przerw w dostawach energii – Christian Aid straty szacuje na 23 mld dolarów. Z kolei koszty lipcowej powodzi w chińskiej prowincji Henan ocenia się na 17,6 mld dolarów.
Na kolejnych miejscach organizacja wymienia m.in. powodzie w Kanadzie czy majowy cyklon w Indiach i Bangladeszu. W raporcie przyznano, że „ranking” obejmuje głównie katastrofy w bogatszych krajach, gdzie infrastruktura jest znacznie lepiej ubezpieczona, podczas gdy straty w biedniejszych państwach bywają trudne do oszacowania – jak np. w Sudanie Południowym, gdzie jedna z powodzi dotknęła około 800 tys. osób.
COP26 nie przyniósł konkretnych rozwiązań?
Tym niemniej w analizie wymieniono również klęski żywiołowe, które dotknęły kraje Globalnego Południa, nawet jeśli ich skutków nie da się dokładnie oszacować. „Niektóre z najbardziej niszczycielskich zjawisk pogodowych w 2021 r. uderzyły w biedniejsze narody, które tylko w niewielkim stopniu przyczyniły się do zmian klimatycznych”, zaznaczono w raporcie.
Autorzy podkreślili, że szczyt COP26 w Glasgow nie przyniósł żadnych konkretnych rozwiązań dotyczących ograniczeń emisji i wsparcia finansowego. „Jedno z rażących pominięć szczytu w Glasgow dotyczy funduszu na rzecz przeciwdziałania trwałym stratom i szkodom spowodowanym zmianami klimatycznymi. Jest to kwestia, którą należy poruszyć na COP27 w Egipcie”, dodają twórcy dokumentu.
W sierpniu br. opublikowano przełomowy raport Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), w którym stwierdzono, że człowiek ponosi niemal wyłączną odpowiedzialność za globalne ocieplenie. Potwierdzono w nim, że w klimacie Ziemi zaszły gwałtowne i rozległe zmiany, a niektóre z ich skutków są nieodwracalne. Dzięki postępom w nauce badaczom udało się jednoznacznie ustalić, że ludzie w znaczącym stopniu odpowiadają za zmiany klimatu.