Grecki premier Kyriakos Mitsotakis przeprosił w poniedziałek (9 sierpnia) za w dużej mierze nieudaną walkę z pożarami, które już od ponad tygodnia pustoszą znaczną część kraju.
“W pełni rozumiem ból naszych rodaków, których domy lub dobytek spłonęły w pożarach”, oświadczył szef rządu, cytowany przez agencję Reutera. Zadeklarował, że wszelkie błędy, jakie zostały popełnione w nierównych zmaganiach z żywiołem “zostaną zidentyfikowane”, a tam, “gdzie to konieczne, wyciągnięta zostanie odpowiedzialność”.
Mitsotakis obiecał ponadto “odbudowę” zniszczonych lasów i odszkodowania dla osób, które w wyniku pożarów straciły dobytek. Zatwierdził też opiewający na 500 mln euro pakiet pomocowy dla najbardziej poszkodowanych mieszkańców Eubei i Attyki.
W ciągu ostatniego tygodnia w Grecji wybuchło ponad 500 pożarów. Ewakuowano kilkadziesiąt wiosek. Wielu Greków było oburzonych zbyt powolną reakcją rządu na sytuację. W tłumieniu ognia pomagało prawie tysiąc strażaków, 9 samolotów i 200 samochodów strażackich z innych krajów europejskich. W poniedziałek rząd poinformował też o nadchodzącej pomocy z Turcji i kolejnym wsparciu z Rosji.
Tymczasem w okolicach Aten, gdzie pożary ustały w ciągu weekendu, rozpoczęto już liczenie strat. Ministerstwo infrastruktury i transportu oświadczyło, że chce jak najszybciej uporać się z tym zadaniem, by przystąpić do wypłaty odszkodowań.
Fala upałów, która nawiedziła kraj w ubiegłym tygodniu, oceniana jest przez meteorologów za największą od 30 lat. W ostatnich dniach temperatura nieco spadła, ale prognozy mówią o rychłym powrocie gorących dni, a wraz z nimi – ryzyka kolejnych pożarów.
“Kryzys klimatyczny puka do drzwi całej planety”, ocenił premier Mitsotakis.