This article is part of our special report Klimatyczne wyzwania UE: Nowa kadencja, nowe szanse [RAPORT SPECJALNY].
„Ewentualne modyfikacje (w Zielonym Ładzie – red.) będą polegały raczej na udoskonalaniu rozwiązań wcześniej przyjętych niż na zasadniczej zmianie kierunku czy rezygnacji z celów”, mówi w rozmowie z EURACTIV.pl wiceprezeska Instytutu Reform Zofia Wetmańska.
Krzysztof Ryncarz, EURACTIV.pl: Głównym tematem zarówno kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, jak i debaty po wyborach, są kwestie klimatyczne. Bardzo dużo mówi się o Zielonym Ładzie i transformacji energetycznej. Czy można powiedzieć, że przyszłe 5 lat w Unii Europejskiej zostanie zdominowane przez tematy klimatyczne i energetyczne?
Zofia Wetmańska, wiceprezeska Instytutu Reform: Tak i nie. Kwestie klimatyczne pozostaną kluczowe, ale przestaniemy używać terminu „polityka klimatyczna”. Zamiast tego będziemy koncentrować się na bezpieczeństwie, w tym bezpieczeństwie energetycznym rozumianym m.in. jako uniezależnienie się od paliw kopalnych z Rosji, zdobyciu przewag rynkowych oraz na dostępie do taniej energii. Narracja skupi się na możliwościach rozwoju gospodarczego wynikających z wdrażania polityki klimatycznej.
Już podczas kampanii wyborczej można było zauważyć, że temat klimatu nie jest tak mocno eksponowany. Nadal jest on obecny, ale w bardziej subtelny sposób, co widoczne było chociażby w przemówieniu Ursuli von der Leyen. Przewodnicząca Komisji Europejskiej stara się utrzymać założenia swojej pierwszej kadencji, ale prezentuje je w nowy sposób. Przykładem tego są zagadnienia związane z konkurencyjnością, czy zapowiedź nowej strategii dla czystego przemysłu “Clean Industrial Deal”.
Na jakim etapie wdrażania Zielonego Ładu obecnie jesteśmy? Co zostało już przyjęte i obowiązuje, a co dopiero przed nami w obecnej kadencji?
Większość decyzji związanych polityką energetyczno-klimatyczną w ramach Europejskiego Zielonego Ładu już zapadła. Dotyczy to m.in. prawa klimatycznego oraz ścieżki dekarbonizacji sektora budynków czy transportu, która została uregulowana w pakiecie Fit for 55. Chociaż możemy spodziewać się kosmetycznych udoskonaleń w tych obszarach, to istotne zmiany są mało prawdopodobne, ponieważ większość państw członkowskich już zaakceptowała te rozwiązania i na nich buduje kolejne etapy transformacji energetycznej.
Warto jednak pamiętać, że działania w obszarach energii i klimatu były stosunkowo łatwe do wdrożenia w ramach Zielonego Ładu. Przed nami wciąż są kwestie związane z dekarbonizacją i transformacją rolnictwa, gospodarką o obiegu zamkniętym czy regulacjami dla sektora chemicznego. Komisja Europejska musi zmierzyć się z tymi trudnymi tematami, co może napotkać opór, jak to miało miejsce przy okazji protestów rolników. Biorąc pod uwagę nastroje polityczne i społeczne wypracowanie rozwiązań w tych obszarach nadal będzie bardzo trudne.
Czyli nie będzie żadnych rewolucyjnych zmian na przykład w kwestiach rolnictwa czy wycofania się z zakazu wprowadzania na europejski rynek aut spalinowych od 2035 r. mimo głosów, że należy się z tego wycofać?
W kwestii rolnictwa spodziewam się zmian, ponieważ decyzje jeszcze nie zapadły. Komisja Europejska już wycofała się z kilku ambitnych zapisów dotyczących celów na 2040 rok.
Jeśli chodzi o zakaz wprowadzenia na rynek europejski aut spalinowych od 2035 roku, to nie spodziewam się jego zniesienia. Obecnie toczą się dyskusje mające na celu dostosowanie systemu handlu emisjami w sektorach budynków i transportu (ETS2) do realiów społeczno-gospodarczych, ale podstawowa koncepcja zapewne pozostanie bez zmian.
Ewentualne modyfikacje będą polegały raczej na udoskonalaniu rozwiązań wcześniej przyjętych niż na zasadniczej zmianie kierunku czy rezygnacji z celów. Taki sposób działania Komisji Europejskiej mogliśmy obserwować przy wdrażaniu rozwiązań w obszarze energii i klimatu.
Polska większość unijnych funduszy otrzymuje na cele klimatyczne i związane z transformacją energetyczną. Jak te pieniądze są wydatkowane? Czy możemy powiedzieć, że w Polsce transformacja energetyczna trwa i realizujemy unijne cele?
Transformacja energetyczna w Polsce jest wciąż w fazie tworzenia. Nadal nie mamy też żadnej strategii, która umożliwiałaby ocenę realizacji unijnych celów. Obecnie głównymi wskaźnikami postępu są kamienie milowe i cele wyznaczone w Krajowym Planie Odbudowy. Brak kompleksowego planu, takiego jak aktualny Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) czy długoterminowa strategia dekarbonizacji, sprawia jednak, że trudno ocenić tempo i skalę transformacji.
Z drugiej strony, zmieniające się podejście Unii Europejskiej do finansowania działań w ramach polityki klimatycznej może stanowić istotny bodziec do poprawy. Bruksela już nie tylko udostępnia fundusze, ale oczekuje efektywnego planowania zarówno reform jak i inwestycji, które pomogą w usunięciu barier uniemożliwiających efektywny proces transformacji. To nowe podejście oznacza warunkowość otrzymywania funduszy europejskich, do której powinniśmy się przyzwyczaić.
Konieczność weryfikacji przez Komisję Europejską planu inwestycyjnego i planu reform wdrażanych przez Polskę może stanowić istotny impuls do skuteczniejszego realizowania transformacji energetycznej w Polsce. Przed nami kluczowy okres, w którym musimy określić własne priorytety dekarbonizacji i działania niezbędne do przeprowadzenia transformacji, ale muszą być one jednocześnie adekwatne do wyzwań stojących przed europejską gospodarką.
Czyli jeżeli Polska chce liczyć na duże pieniądze z Unii Europejskiej, które są dla nas przewidziane, to musi się polubić z transformacją energetyczną i przyspieszyć działania…
Aby Polska mogła liczyć na dużą pomoc finansową z Unii Europejskiej, musi nie tylko przyspieszyć działania w zakresie transformacji energetycznej, ale też zwiększyć swoją wiarygodność. Tę wiarygodność podważało, między innymi, nieefektywne gospodarowanie przychodami z handlu emisjami. Brak rzetelnej strategii wydatkowania środków sprawiał, że pieniądze te łatały dziurę budżetową, co teraz nie będzie już możliwe.
Polska powinna więc skupić się na poprawie transparentności i efektywności w wydatkowaniu środków unijnych. Pomóc tu może przygotowanie rzetelnego Krajowego Planu na rzecz energii i klimatu (KPEiK), który powinien służyć jako drogowskaz inwestycyjny.