Grupa rozpoznawcza z rezydującego na codzień w Hadze w Holandii Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) wyruszyła dziś na Ukrainę, aby zacząć tam śledztwo ws. ataków armii rosyjskiej na ukraińskich cywilów. Władze w Kijowie oskarżają Rosjan o popełnianie zbrodni wojennych oraz używanie broni zakazanej międzynarodowymi konwencjami.
W ostatnich dniach nasiliły się rosyjskie ostrzały ukraińskich miast, a przede wszystkim Charkowa, Kijowa, Czernihowa, Mariupola czy Żytomierza. Pociski i bomby spadają także na dzielnice mieszkalne. Tylko dziś (3 marca) w Czernihowie pod gruzami bombardowanych budynków zginęło 22 cywilów.
Oskarżenia o stosowanie przez Rosję zakazanej broni
Ukraina oskarża też Rosję o stosowanie broni zakazanej międzynarodowymi konwencjami, w tym bomb termobarycznych, amunicji kasetowej czy min motylkowych. To uzbrojenie, które jest szczególnie niebezpieczne dla cywilów.
„Jesteśmy atakowani bronią, której nie wolno używać. Chodzi o to, aby złamać naszego ducha, przerazić nas. Ale my się nie poddamy. Nie da nas się złamać. Apelujemy jednak, aby świat nie pozwolił na zabijanie na Ukrainie cywilów” – mówiła ukraińska ambasador w USA Oksana Markarowa.
Z kolei ukraiński ambasador przy ONZ Serhij Kysłycia porównywał ostrzał ukraińskich miast do tego, co działo się na Ukrainie podczas II wojny światowej. „Charków był bombardowany tylko raz. Stało się tak w 1941 r., gdy zaatakowała nas III Rzesza. Teraz historia się powtarza” – powiedział.
Prokuratorzy ukraińscy już pracują
Od początku wojny ukraiński Prokuratura Generalna zbiera dowody na popełnianie przez wojska rosyjskie zbrodni wojennych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński wprost oskarżył już Rosję o dokonywanie ludobójstwa. Poinformował też, że Kijów złożył wniosek o międzynarodowe śledztwo w tej sprawie do MTK.
„Zwracamy się do Trybunału o pilne nakazanie Rosji zakończenia działań wojskowych i spodziewamy się, że przesłuchania rozpoczną się już w następnym tygodniu. Żądamy postawienia przed sądem także rosyjskich przywódców” – oświadczył Zełenski.
MTK sam jednak podjął działania. O tym, że Trybunał przygląda się bacznie rosyjskim działaniom na Ukrainie główny haski prokurator Brytyjczyk Karim Khan poinformował już dwa dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji.
Dziś Khan przekazał, że grupa rozpoznawcza MTK ruszyła już na Ukrainę. „Wczoraj zebrałem zespół, a dzisiaj udają się do regionu. Będą zbierali dowody, aby ustalić czy dochodzi do zbrodni wojennych na Ukrainie” – napisał.
Polacy wesprą w śledztwie Ukraińców
Formalnie śledztwo trwa już od wczoraj, a wniosek o nie oprócz samej Ukrainy złożyło jeszcze 38 innych państw. Śledztwo obejmie |zarzuty o zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości lub ludobójstwo dokonane w którymkolwiek regionie Ukrainy”.
Z kolei ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś poinformował, że ukraińskich prokuratorów w ich śledztwie wesprą prokuratorzy polscy. „Jest współpraca polskiej prokuratury i ukraińskiej prokuratury w dokumentowaniu i przygotowywaniu materiału dowodowego przeciwko rosyjskim zbrodniarzom wojennym i zbrodniarzom innych narodowości, bo przypuszczalnie możemy mieć tam do czynienia ze zbrodniarzami kilku jeszcze narodowości poza rosyjską. Trybunał Haski to jest miejsce, gdzie ci zbrodniarze powinni zostać dowiezieni i osądzeni” – powiedział.
O postawienie przez MTK Władimira Putina i innych rosyjskich przywódców zaapelowali też we wspólnej deklaracji wszyscy polscy europosłowie. Apel o postawienie Putina, a także Aleksandra Łukaszenki przed międzynarodowym trybunałem znalazł się też w rezolucji Parlamentu Europejskiego.