Po ogłoszeniu wyników exit poll w niedzielę (12 lipca) o godz. 21:00 prezydent Warszawy i kandydat PO na prezydenta Rafał Trzaskowski z optymizmem twierdził, że może wygrać z Andrzejem Dudą.
Andrzej Duda według pierwszych wyników sondażowych uzyskał 50,4 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski 49,6 proc. Ta przewaga wzrosła po pierwszym late poll do 1,6 pproc. (50,8 do 49,2), a o 2 nad ranem w poniedziałek (13 lipca) do 2 pproc. (51 do 49). Nie są to jeszcze ostateczne wyniki wyborów, bo te poda Państwowa Komisja Wyborcza.
Wiara w zwycięstwo
Rafał Trzaskowski podczas swojego wieczoru wyborczego wyraził nadzieję, że po przeliczeniu głosów, to on wygra wybory. „Jestem pewien, że jak policzymy głos do głosu, to zwyciężymy! Ta noc będzie nerwowa dla wszystkich”, mówił podczas wieczoru wyborczego zorganizowanego na Starym Mieście w Warszawie kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta.
W podobnym tonie wypowiadał się po ogłoszeniu wyników exit poll szef sztabu Trzaskowskiego, Cezary Tomczyk. W rozmowie z Onetem informował, że kandydaci „idą łeb w łeb” i jest szansa, że to kandydat PO wygra wybory. Jednocześnie poinformował, że PO będzie wnosiła protesty wyborcze.
„Muszę się odnieść do jednej rzeczy, która była skandaliczna. Chodzi o głosowanie za granicą. Setki tysięcy ludzi zostało pozbawionych prawa do głosowania. W wielu miejscach nie otworzono ambasad, mimo że to było możliwe”, mówił Tomczyk.
Kampania obywatelska
Już wygraliśmy niezależnie od tego, jaki będzie wynik – bo udało się nam obudzić dać nadzieję. Zbudować kampanie, która była kampanią w pełni obywatelską”, mówił do swoich zwolenników Trzaskowski.
Dziękował też swoim wyborcom za wynik, który dawał mu nadzieję na zwycięstwo w wyborach i odniósł się do trudnej i najdłuższej w historii kampanii, w której był atakowany przez media publiczne „Ten walec propagandowy będzie musiał się wypalić. Jestem przekonany, że obudzimy Polskę”.
„Będziemy walczyć, żeby Polska była otwarta i tolerancyjna. Będziemy dalej walczyć o wolne sądy i w obronie kobiet. Będziemy stać przy słabszych i tych, na których leje się nienawiść z mediów publicznych”, podkreślał kandydat PO.
Trzaskowski odpowiedział również na zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego na godz. 23:00. Stwierdził, że do spotkania może dojść, ale dopiero po ogłoszeniu ostatecznych wyników wyborów.
Ostateczne wyniki wyborów poznam jeszcze dziś lub jutro (14 lipca).