Przewodniczący Komisji Weneckiej Gianni Buquicchio wyraził wczoraj (16 stycznia) zaniepokojenie „pogorszeniem się sytuacji” w Trybunale Konstytucyjnym w Polsce. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Komisji alarmuje, że „systematycznie uniemożliwia się Trybunałowi wykonywania roli przypisanej mu przez polską Konstytucję”. Żadnego problemu z TK nie widzi natomiast szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski, który wyraził przypuszczenie, że wiedza Buquicchio pochodzi ze starych gazet.
Buquicchio: TK w Polsce nie może pełnić swojej konstytucyjnej roli
„Dotychczas Trybunał Konstytucyjny odgrywał kluczową rolę dla zapewnienia poszanowania praw człowieka, rządów prawa i demokratycznych zasad w Polsce. Alarmujące jest to, że systematycznie się uniemożliwia Trybunałowi pełnienie tej roli, przyznanej mu przez polską Konstytucję” – oświadczył Gianni Buquicchio.
W poniedziałkowym oświadczeniu wyraził zaniepokojenie „pogarszającą się sytuacją” w polskim TK. „Po próbach wpływania na pracę Trybunału poprzez poprawki legislacyjne, które zostały skrytykowane przez Komisję Wenecką, podjęto następnie praktyczne kroki, mające za oczywisty cel zapewnienie, aby Trybunał działał zgodnie z wolą obecnej politycznej większości” – zauważył szef organu doradczego Rady Europy. Zwrócił też uwagę, że „nowy prezes Trybunału został wybrany na podstawie wątpliwej procedury”.
Drugie zastrzeżenie szefa Komisji Weneckiej dotyczyło faktu, że „nowa prezes TK przekazała swoje uprawnienia innemu sędziemu, wybranemu na prawnej podstawie, która została uznana przez Trybunał za niekonstytucyjną” (chodzi o wybranego głosami PiS sędziego Mariusza Muszyńskiego, którego Julia Przyłębska upoważniła do zastępowania jej w razie swojej nieobecności).
Szef Komisji Weneckiej odnotował też, że wiceprezes TK Stanisław Biernat „został wysłany na urlop, o który nie prosił”. Odniósł się ponadto do wniosku ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, który zaskarżył do TK wybór sędziów z roku 2010. „Wybór trzech zasiadających sędziów został zakwestionowany po 7 latach” – podkreślił.
>> Tekst oświadczenia Buquicchio TUTAJ
Waszczykowski: W Polsce nie ma problemu z TK
„Nie słyszałem, by były jakieś problemy z Trybunałem Konstytucyjnym” – powiedział minister Witold Waszczykowski dziennikarzom w Brukseli. „Być może szef Komisji Weneckiej jeszcze czytał stare gazety, miał stare informacje, nie wiedział o tym, jak sprawy zostały zmienione w pozytywnym kierunku w Warszawie” – dodał komentując poniedziałkowe oświadczenie przewodniczącego Komisji Weneckiej. podkreślił, że zostały przyjęte nowe ustawy i Trybunał ma nową prezes. „Sprawa jest zamknięta” – oświadczył szef polskiej dyplomacji.
Zapowiedział także, że w przyszłym miesiącu polskie władze przekażą Komisji Europejskiej odpowiedź na jej nowe zalecenia w sprawie praworządności, ogłoszone w grudniu 2016 r. Według szefa polskiego MSZ nikt nie rozważa scenariusza, w którym na Polskę mogłyby zostać nałożone sankcje za niewypełnianie zaleceń KE ws. rządów prawa.
Zastrzeżenia Komisji Weneckiej
W październiku zeszłego roku Komisja Wenecka oceniła, że lipcowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym „nie spełnia dwóch podstawowych standardów równowagi władzy: niezależności sądownictwa i pozycji TK jako definitywnego arbitra w kwestiach konstytucyjnych”. Przyznała, że w nowej ustawie dokonano „pewnych poprawek” po pierwszej opinii nt. grudniowej nowelizacji ustawy o TK, ale uznała je za zbyt ograniczone.
>> Czytaj więcej o pracach Komisji Weneckiej w Polsce
Wniosek Ziobry do TK ws. sędziów tego trybunału
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zaskarżył w środę (11 stycznia) do Trybunału Konstytucyjnego uchwałę Sejmu z 2010 r. o wyborze trzech sędziów: Stanisława Rymara, Piotra Tulei i Marka Zubika. W jego ocenie żaden z nich nie może być uznany za sędziego TK. 14-stronicowy wniosek głosi, że uchwała Sejmu z 2010 r. „narusza zasadę indywidualnego wyboru sędziego Trybunału, wynikającą z art. 194 ust. 1 Konstytucji RP, a przez to także zasadę legalizmu, określoną w art. 7 Konstytucji RP, ponieważ Sejm, wydając ów akt, wykroczył poza ramy działania wyznaczone mu przez ustawę zasadniczą”.
Kaczyński: Sędziom TK nic nie grozi
„No cóż, Prokurator Generalny sam podejmuje decyzje i nie mnie to oceniać” – zareagował na tę informację prezes PiS Jarosław Kaczyński. „Ja tylko mogę powiedzieć, jako prawnik, że wydaje mi się, że Trybunał tutaj będzie musiał przyjąć stanowisko, które sprowadza się do tego, że nie ma możliwości oceniania decyzji Sejmu” – powiedział PAP. Przyznał, że „ta decyzja być może była wadliwa z punktu widzenia formalnego”, ale podkreślił, że ocena takiej decyzji przekracza kompetencje TK. „Osobiście nie sądzę, aby tym sędziom cokolwiek groziło” – uspokajał Kaczyński.
Ponieważ w grudniu 2010 r. kończyła się kadencja czterech sędziów Trybunału, posłowie mieli dokonać wyboru czterech z pięciu przedstawionych wówczas kandydatów. W głosowaniu zgłoszeni przez PO: Piotr Tuleja i Stanisław Rymar otrzymali poparcie odpowiednio 348 i 203 posłów, a zgłoszony przez PSL Marek Zubik – 200. Większość bezwzględna wynosiła 191 głosów. Pozostałymi kandydatami byli wówczas: zgłoszona przez PiS Krystyna Pawłowicz i zgłoszony przez SLD Andrzej Wróbel. Nie uzyskali jednak wymaganej liczby głosów. Zgłoszony ponownie w 2011 r. Wróbel został ostatecznie wybrany do TK w miejsce Ewy Łętowskiej. Jednak w grudniu zeszłego roku zrezygnował ze stanowiska w proteście wobec sposobu, w jaki PiS obchodzi się z TK.
Urlopy w TK
Inspektor Pracy skierował do TK wystąpienie o niezwłoczne udzielenie pracownikom, w tym sędziom, niewykorzystanych urlopów wypoczynkowych za lata 2014 i 2015. Przekazując wczoraj te informację Państwowa Inspekcja Pracy poinformowała, że w połowie grudnia zeszłego roku przeprowadziła kontrolę w TK, która wykazała, że część sędziów i pracowników ma zaległe, niewykorzystane urlopy wypoczynkowe.
„W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami inspektor pracy skierował do Trybunału Konstytucyjnego wystąpienie o niezwłoczne udzielenie zaległych, niewykorzystanych urlopów wypoczynkowych za lata 2014 i 2015, uprawnionym pracownikom, w tym sędziom” – podkreśliła Państwowa Inspekcja Pracy w komunikacie.
W zeszłym tygodniu Zespół Prasy i Informacji TK podał, że wiceprezes Trybunału Stanisław Biernat „został skierowany do wykorzystania części zaległego urlopu w okresie od 9 stycznia do 31 marca 2017 r.”. Biernat ma również wskazać, w jakich terminach chce wykorzystać pozostały urlop. „Ważne, by miało to miejsce przed upływem kadencji 27 czerwca 2017 r.” – podkreślono. W odpowiedzi wiceprezes TK zarzucił prezes TK Julii Przyłębskiej, że jej decyzja „przeszkadza” mu w orzekaniu, a „jednostronne wyznaczenie” przez nią terminu rozpoczęcia jego urlopu uznał za pozbawione podstaw ustawowych.
Pozostali sędziowie TK zostali poproszeni o wskazanie terminów, w jakich chcą wykorzystać zaległy urlop. „Urlop ten jako `zaległy` powinien być wykorzystany do 30 września 2017 r., zgodnie z kodeksem pracy” – podkreślono w poniedziałkowym komunikacie PIP. Zastrzeżono w nim jednak, że „wskazane dni będą tylko propozycją sędziów”. „Pani prezes po otrzymaniu tych sugestii dokona analizy całościowej i skieruje sędziów na urlop, uwzględniając nie tylko ich propozycje, ale również potrzeby Trybunału” – napisano argumentując, że dzięki temu „skierowanie na zaległy urlop sędziów nie wpłynie negatywnie na pracę Trybunału”.