Brytyjscy parlamentarzyści z Izby Gmin uznali, że Chiny popełniają ludobójstwo wobec Ujgurów. Rezolucja nie zobowiązuje rządu Borisa Johnsona do podjęcia szczególnych kroków, ale może skomplikować relacje Londynu z Pekinem.
Jak informuje brytyjski dziennik „The Guardian”, sekretarz stanu ds. Azji Nigel Adams powiedział, że istnieją przekonujące dowody na to, że powszechną praktyką w Chinach jest przymusowa praca Ujgurów, czyli muzułmańskiej mniejszości etnicznej pochodzenia tureckiego, która zamieszkuje głównie położony na północnym-zachodzie kraju autonomiczny rejon Sinciangu.
Chiny zaprzeczają oskarżeniom
Sytuacja Ujgurów budzi w świecie zachodnim coraz więcej niepokoju. Według ustaleń mediów w specjalnie zorganizowanym systemie gułagów przebywa już 1 mln Ujgurów.
Jak wskazują m.in. BBC czy Reuters, Ujgurzy są nierzadko bici, poniżani i torturowani, a kobiety padają ofiarą przemocy na tle seksualnym. Pekin zaprzecza tym doniesieniom. Oficjalnie obozy mają pełnić rolę reedukacyjną, zwalczać terroryzm i uczyć patriotyzmu.
Adams wskazał na istnienie obozów internowania i systematyczne przypadki łamania praw człowieka. Tymczasem brytyjski rząd uznaje, że ustalenie, czy dochodzi do ludobójstwa, leży w gestii „kompetentnych sądów krajowych i międzynarodowych”.
Z kolei minister spraw zagranicznych w brytyjskim opozycyjnym gabinecie cieni Stephen Kinnock oznajmił, że władze w Londynie muszą w związku z prześladowaniem Ujgurów zakończyć formalne rozmowy gospodarcze z Chinami i zabiegać, by Zgromadzenie Ogólne ONZ zwróciło się do trybunałów międzynarodowych o opinię w kwestii ludobójstwa, do którego może dochodzić w Chinach.
Chiny: Ujgurzy na wynajem?
Brytyjska stacja Sky News poinformowała w ubiegłym tygodniu, że w chińskim internecie są dostępne oferty najmu grup po 50-100 Ujgurów z Sinciangu do pracy w fabrykach w całym kraju.
Władze Sinciangu mają prowadzić program „transferów robotniczych”, którego oficjalnym celem jest łagodzenie ubóstwa poprzez przenoszenie siły roboczej z terenów wiejskich, gdzie jest jej za dużo, do fabryk, gdzie jej brakuje.
Z kolei telewizja BBC opublikowała na przełomie stycznia i lutego br. reportaż, w którym przedstawiła świadectwa Ujgurek w chińskich obozach. Materiał pokazany przez brytyjskiego publicznego nadawcę wskazuje, że zapobieganie ciąży to nie jedyny sposób znęcania się w tych miejscach nad ujgurskimi kobietami – są one także regularnie wykorzystywane seksualnie.
UE nakłada sankcje
Unijnymi sankcjami – polegającymi na zakazie wjazdu na teren UE oraz zamrożeniu wszelkich aktywów w europejskich instytucjach finansowych – zostali ukarani lokalny urzędnicy chińskiej administracji w Sinciangu.
Dodatkowo ministrowie spraw zagranicznych państw UE zadecydowali o zablokowaniu aktywów jednej z państwowych chińskich organizacji działających w Sinciangu, która zarówno zajmuje się działalnością gospodarczą, jak i paramilitarną.