Unia Europejska zdecydowanie potępiła wykonanie wyroku śmierci wobec irańskiego zapaśnika Navida Afkariego. Został on stracony przez powieszenie w więzieniu Adel-Abad w mieście Shiraz na południu Iranu.
Navid Afkari został w 2018 r. zatrzymany po antyrządowych protestach. Do aresztu trafiło także jego dwóch braci. Postawiono im zarzuty udziału w nielegalnym zgromadzeniu, wszczynania zamieszek, obrażania najwyższego przywódcy duchowego Alego Chamenei oraz bluźnierstwa.
Matka Afkariego: Mój syn przyznał się na torturach
27-letni sportowiec otrzymał jednak także zarzut morderstwa. Chodzi o śmierć Hasana Torkmana, pracownika zakładów wodno-kanalizacyjnych w Shirazie, który feralnego dnia pełnił jako ochotnicza służba bezpieczeństwa podczas protestu. Mężczyzna był także informatorem Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, czyli bardzo wpływowej paramilitarnej organizacji.
Choć w sądzie przedstawiono dosyć wątłe dowody rzekomej winy Afkariego (na przykład nagrania z monitoringu powstały w innym momencie, a naocznych świadków nie było), to jednak sąd jego winę uznał. Jak ustalił niemiecki dziennik „Bild”, na miejscu zbrodni miały się logować do nadajników telefony Afkariego i jego braci.
Za główną przesłankę do skazania zapaśnika na śmierć posłużyło jednak to, że ten do winy po prostu się przyznał. Jego matka mówiła jednak w sądzie, że jej syna torturowano w więzieniu i dlatego podpisał wszystko co mu podetknięto.
Afkari: Stracono niewinnego człowieka
Skazanie Afkariego na śmierć oraz zapowiedź rychłego wykonania wyroku wywołało wiele protestów na świecie. Do powstrzymania tych planów wzywało władze irańskie międzynarodowe środowisko sportowe, w tym zrzeszająca 85 tys. zawodników z całego świata Międzynarodowa Federacja Zapaśnicza. Afkari był uznanym zapaśnikiem – mistrzem swojego kraju i uczestnikiem wielu międzynarodowych zawodów.
Władze w Teheranie jednak się nie ugięły i nie zarządziły wstrzymania egzekucji. Afkari został powieszony w więzieniu Adel-Abad w Shirazie w sobotę (12 września). Amnesty International, która także apelowała o uwolnienie zapaśnika, ujawniła po egzekucji przemycone z tego więzienia nagranie, na którym Afkari zaprzecza swojej winie i potwierdza, że zeznania wymuszono na nim torturami.
„Jeśli mnie stracono, to chciałbym, abyście wiedzieli, że byłem niewinny. Ktoś kto z całych sił walczył o to, aby zostać wysłuchanym, został zabity” – mówi na nagraniu irański zapaśnik. Amnesty International nazwało tę egzekucję „parodią sprawiedliwości”.
UE i USA potępiają egzekucję
Na Iran posypały się też głosy krytyki z innych stron. Rzecznik Komisji Europejskiej ds. międzynarodowych Peter Stano przekazał, że Unia Europejska potępia egzekucję Afkariego. „Unia Europejska jest przeciwna karze śmierci we wszystkich okolicznościach i bez wyjątku. To okrutna i nieludzka kara, która nie działa odstraszająco i stanowi niedopuszczalne zaprzeczenie godności i integralności człowieka” – oświadczył Stano.
Jak dodał, „prawa człowieka pozostają głównym obszarem unijnego zaangażowania w Iranie.” Zapowiedział też, że UE będzie nadal angażować się w tych kwestiach, m.in. za pośrednictwem unijnego przedstawicielstwa w Teheranie.
Również USA potępiły wykonanie wyroku śmierci na sportowcu. „Jedyne co zrobił, to wziął udział w antyrządowej manifestacji na ulicy i domagał się sprawiedliwości” – powiedział o nim amerykański prezydent Donald Trump. Z kolei sekretarz stanu USA Mike Pompeo stwierdził, że jest tą egzekucją „oburzony”.
MKOl nic nie wskórał w Iranie
Słowa krytyki wyraził także przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach. „To bardzo smutna wiadomość. MKOl jest nią zszokowany. To głęboko niepokojące, że prośby sportowców z całego świata i cała zakulisowa praca MKOl, wraz z Irańskim Komitetem Olimpijski, Międzynarodową Federacją Zapaśniczą i Irańskim Związkiem Zapaśniczym nie przyniosły skutku” – napisano w oficjalnym komunikacie.
O ułaskawienie Afkariego apelowało bowiem także wiele osób w samym Iranie, w tym wielu irańskich sportowców. Thomas Bach wysyłał także prośby do Najwyższego Przywódcy oraz prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego. Niestety bezskutecznie. Teraz pojawiają się głosy, że Iran powinien zostać karnie wykluczony z różnych miedzynarodowych zawodów sportowych.
Po wykonaniu wyroku w Iranie wybuchły protesty. Dlatego jego poniedziałkowy pogrzeb odbył się pod ochroną służb bezpieczeństwa i w tajemnicy. Nie poinformowano o nim nawet rodziny. Irańskie władze obawiały się, że uroczystość może się przekształcić w antyrządową manifestację.
Irański obrońca praw człowieka Mehdi Mahmoudian poinformował, że pogrzeb nie odbył się w Shirazie, ale w jednej z małych miejscowości w południowo-wschodniej prowincji Fars.