PiS złoży dziś wniosek o ogłoszenie przerwy w posiedzeniu Sejmu do 15 października – zapowiedział wczoraj wieczorem wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS). Potwierdza to harmonogram prac umieszczony również we wtorek wieczorem na stronie internetowej Sejmu.
Dwa dni wcześniej (9 września) swoje prace zawiesiła na pięć tygodni brytyjska Izba Gmin. Ma je podjąć również wcześniej, bo 14 października.
Wicemarszałek Terlecki: Wznowienie posiedzenia Sejmu po wyborach
Rozpoczynające się dziś (11 września) – ostatnie w tej kadencji posiedzenie Sejmu – przewidziane na trzy dni (do piątku). Ma jednak potrwać tylko jeden dzień i zostać dokończone 15 października.
“Na wtorkowym prezydium Sejmu zostanie złożony wniosek o przerwanie w środę posiedzenia Sejmu i wznowienie go 15 października” – poinformował wczoraj w wieczornej rozmowie z PAP Ryszard Terlecki. Potwierdził, że oznacza to ograniczenie bieżącego posiedzenia do dzisiejszego dnia i wznowienie go – po przerwie – dopiero po wyborach parlamentarnych rozpisanych na 13 października.
Dotychczas nie zdarzyło się, by kończący swoją kadencję Sejm zbierał się (w starym składzie) już po wyborach parlamentarnych.
Wicemarszałek Tyszka: To sytuacja bez precedensu
„To sytuacja bez precedensu, złamanie obyczaju” – zareagował na wiadomość o przerwie w posiedzeniu wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz’15). “Wygląda na to, że PiS wie z wewnętrznych sondaży, że przegra wybory i chce po 13 października przepchnąć jakieś nowe kontrowersyjne projekty, zabezpieczające ich interesy polityczne” – cytują media za PAP słowa wicemarszałka.
Konstytucjonalista: To zgodne z prawem
Konstytucjonalista Ryszard Balicki uspokaja jednak, że posiedzenie “starego” Sejmu po wyborach jest zgodne z prawem. “Formalnie kadencja Sejmu trwa do dnia poprzedzającego zebranie się Sejmu następnej kadencji. Zatem z formalnego punktu widzenia jest to zgodne z prawem” – cytują go media za PAP. Zastrzegł jednak, że jest to “niezgodne z ukształtowaną praktyką, zwyczajem parlamentarnym”.
Wyjaśniał, że nie odbywa się posiedzeń po wyborach, żeby nie ograniczać możliwości działania nowo wybranym parlamentarzystom. Może to bowiem według niego “rodzić poczucie niepewności, że po wyborach ekipa rządząca rezerwuje sobie niejako możliwość podejmowania decyzji, które mogą być istotne dla funkcjonowania państwa”.
“Jest to pewnie decyzja polityczna, bo większość sejmowa musi mieć w tym jakiś interes” – przypuszcza Balicki. “Nie jest to działanie, które by umacniało powagę polskiego parlamentu” – ocenił konstytucjonalista.
Harmonogram dzisiejszych obrad Sejmu
Harmonogram opublikowany wczoraj wieczorem na stronie internetowej Sejmu przewiduje m.in., że dziś wieczorem posłowie jednak mieliby rozpatrzyć wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (wcześniejsze informacje temu zaprzeczały).
Potem ma być godzinny blok głosowań, a po nich ma być jeszcze przedstawiona informacja z zeszłorocznej działalności nowej Krajowej Rady Sądownictwa oraz Rzecznika Praw Obywatelskich o stanie przestrzegania wolności i praw człowieka i obywatela w roku 2018. Zakończenie dzisiejszych obrad planowane jest na następny dzień (godz. 1:30) Z harmonogramu wynika też, że inne punkty, m.in. zmiany w Kodeksie karnym czy sprawozdanie komisji śledczej ds. Amber Gold byłyby rozpatrywane już po wyborach.