Jarosław Kaczyński w Warszawie, Mariusz Błaszczak w tzw. “obwarzanku” wokół Warszawy, Małgorzata Wassermann w Krakowie, Jarosław Sellin w Gdańsku, Mateusz Morawiecki w Katowicach, a Jadwiga Emilewicz w Poznaniu – to osoby, które znalazły na pierwszych miejscach list kandydatów PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Zmiana i kontynuacja
Wszystkie 41 “jedynek” swojej partii prezes PiS przedstawił w sobotę (13 lipca). “Mamy i zmianę, i kontynuację. Mamy `jedynki`, które w naszym przekonaniu będą mogły wykonywać swoje zadania” – oświadczył. Wyjaśnił przy tym, że tym zadaniem jest szczególne zaangażowanie w wybory.
“Jest to szczególnie intensywna reprezentacja tego wszystkiego, co będzie reprezentowało w trakcie wyborów Prawo i Sprawiedliwość” – tłumaczył Kaczyński. Podkreślił, że na pierwszych miejscach pojawiło się po raz pierwszy 25 osób, w tym w dziewięciu okręgach – młodzi. .
“Jedynki” PiS
W Krakowie „jedynka” przypadła posłance Małgorzacie Wassermann, która przewodniczyła sejmowej komisji ds. Amber Gold i kandydatka PiS w ostatnich wyborach na prezydenta miasta (szef koalicyjnego Porozumienia, Jarosław Gowin ponownie wybrał ostatnią pozycję ustępując jej miejsca), na czele wrocławskiej listy znalazła się inna posłanka tej partii Mirosława Stachowiak-Różecka, a w Łodzi – ponownie wicepremier, szef resortu kultury Piotr Gliński.
W Gdańsku na pierwszym miejscu znalazł się wiceminister kultury Jarosław Sellin, w Poznaniu minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz z Porozumienia, w Opolu z pierwszego miejsca wystartuje wicewojewoda Violetta Porowska, a w Bydgoszczy – poseł Tomasz Latos. Pierwsze miejsce na lubelskiej liście otrzymał wiceszef MSWiA Sylwester Tułajew, w Legnicy wiceprezes PiS Adam Lipiński, w Wałbrzychu szef KPRM Michał Dworczyk, a w Rzeszowie – szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
W Białymstoku „jedynką” został minister edukacji Dariusz Piontkowski, a w Kielcach – tak jak poprzednim razem – minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Media zwracają uwagę, że lider Solidarnej Polski, innego koalicjanta PiS, wybrał Kielce – drugi, po Warszawie, pod względem liczby uprawnionych do głosowania okręg w Polsce (nieco ponad 1 mln, podczas gdy Warszawa – gdzie “jedynką” jest prezes PiS Jarosław Kaczyński – ma prawie 1,6 mln) po to, żeby dostać rekordowe poparcie.
Chodzi zwłaszcza o konkurencję z premierem Mateuszem Morawieckim, który zdecydował się na niewielki okręg w Katowicach (niecałe 800 tys. uprawnionych do głosowania), i w którym nie ma szans, by wykazać się znaczącym poparciem. W Elblągu listę PiS otwiera poseł Leonard Krasulski, a w Olsztynie były minister zdrowia w rządzie Jerzego Buzka, związany z Porozumieniem Jarosława Gowina Wojciech Maksymowicz.
W Toruniu na czele listy znalazł się minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, w Chełmie wicepremier, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin, a w Zielonej Górze – poseł Marek Ast. Listę PiS w Piotrkowie Trybunalskim otwiera inny wiceprezes PiS, szef podkomisji smoleńskiej i b. szef MON Antoni Macierewicz, a w Chrzanowie b. rzecznik rządu w gabinecie Beaty Szydło – Rafał Bochenek.
W Sieradzu pierwsze miejsce zajmuje posłanka Joanna Lichocka, w Nowym Sączu poseł Arkadiusz Mularczyk, a w Tarnowie z pierwszego miejsca wystartuje tamtejsza radna Anna Pieczarka. “Jedynkę” w Płocku zajął kolejny przedstawiciel Porozumienia, minister zdrowia Łukasz Szumowski, w Radomiu szef gabinetu premiera Marek Suski, a w Siedlcach – minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Listę w Krośnie otwiera marszałek Sejmu Marek Kuchciński, w Gdyni poseł Marcin Horała przewodniczący komisji śledczej ds. VAT, a w Bielsko-Białej wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed. Liderem listy w Częstochowie został wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński, w Gliwicach szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa, a Rybniku – były europoseł Bolesław Piecha.
W Sosnowcu „jedynką” została posłanka Ewa Malik, w Kaliszu przewodniczący sejmowej komisji ds. Unii Europejskiej, były rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego i były wiceszef MSZ Jan Dziedziczak, a w Koninie – wojewoda Zbigniew Hoffmann. Listę w Pile otwiera samorządowiec, członek Rady Politycznej PiS Krzysztof Czarnecki, w Koszalinie wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker, a w Szczecinie – ostatnim, 41. okręgu wyborczym – minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk.
Media podkreślają, że rzeczniczka PiS Anita Czerwińska nie odpowiedziała w sobotę na pytanie, czy startujący do Sejmu ministrowie wezmą urlopy na czas kampanii.
Sztab wyborczy PiS
Sztab wyborczy przed wyborami do Sejmu i Senatu PiS powołał tuż po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szefem sztabu został były minister spraw wewnętrznych i administracji, obecnie europoseł Joachim Brudziński. Jego zastępcą został europoseł Tomasz Poręba, który wcześniej kierował zarówno kampanią tej partii do PE, jak i w wyborach samorządowych. Natomiast była premier, obecna europosłanka Beata Szydło, została szefową rady programowej sztabu wyborczego.
Ostatni sondaż: Wyraźna przewaga PiS
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w lipcu, to 44 proc. głosujących poparłoby Zjednoczona Prawicę, czyli PiS wraz z Solidarną Polską i Porozumieniem – wynika z ostatniego sondażu CBOS. Na zajmującą drugie miejsce Platformę Obywatelską oddałoby głos 21 proc. a na PSL – 6 proc. Progu wyborczego nie przekroczyłyby natomiast Kukiz’15, Wiosna Roberta Biedronia ani Nowoczesna.
Frekwencja w wyborach do Sejmu i Senatu wyniosłaby 73 proc. , czyli o 4 pkt proc. mniej niż deklarowało chęć udziału w wyborach w zeszłym miesiącu. 10 proc. ankietowanych (wzrost o 1 pkt proc.) nie wie, czy wzięłoby udział w wyborach, gdyby odbyły się już teraz, a 17 proc. (wzrost o 3 pkt proc.) z góry odrzuca możliwość udziału w głosowaniu.
W porównaniu z wynikami sondażu z zeszłego miesiąca poparcie dla PiS się nie zmieniło, a chęć głosowania na PO zadeklarowało o 1 pkt proc. mniej ankietowanych. Tymczasem PSL, które jako trzecie i ostatnie ugrupowanie weszłoby do Sejmu, zanotował wzrost poparcia o 3 pkt proc. – to najlepszy wynik ludowców od stycznia.