Ponad tysiącstronicowy raport przypisuje członkom populistycznej Alternatywy dla Niemiec działania mające na celu obalenie demokratycznego porządku. Dlatego Federalny Urząd Ochrony Konstytucji uznał partię podejrzaną o prawicowy ekstremizm. Zamierza poddać ją obserwacji z wykorzystaniem metod kontrwywiadowczych.
Uznanie AfD przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) za podejrzaną o prawicowy ekstremizm umożliwia stosowanie wobec niej metod wykorzystywanych przez kontrwywiad. Należą do nich m.in. wniknięcie w szeregi partii czy zdobycie informatorów.
Decyzja jest kontrowersyjna, ponieważ dotyczy ugrupowania, które posiada 88 członków w liczącym 709 miejsc Bundestagu oraz licznych przedstawicieli we wszystkich 16 parlamentach krajowych w niemieckich landach.
Jesienią br. zaplanowano w Niemczech wybory do Bundestagu, ale także w sześciu landach. Dlatego AfD oskarża Federalny Urząd Ochrony Konstytucji o działania polityczne pod dyktando rządzących chadeków z CDU/CSU oraz socjaldemokratów z SPD.
Z kolei niemieccy eksperci ostrzegają, że AfD może w kolejnych miesiącach przybrać rolę ofiary spisku elit, które chcą pozbawić populistyczne ugrupowanie osiągnięcia dobrego wyniku w wyborach.
AfD walczyła do ostatniej chwili
Decyzja spowodowała natychmiastowe objęcie AfD ścisłą obserwacją ze strony kontrwywiadu. Takie informacje przekazały w środę niemieckie media – w tym magazyn „Der Spiegel”.
AfD usiłowała prawnie zapobiec zaklasyfikowaniu jej jako prawicowo-ekstremistyczną. Partia złożyła skargę przeciwko uznaniu jej przez niemiecki kontrwywiad cywilny za takie ugrupowanie.
Według „Der Spiegel”, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji zobowiązał się na razie – w związku ze sporem prawnym toczącym się przed sądem rejonowym w Kolonii – do tymczasowego zrezygnowania z metod kontrwywiadu wobec posłów AfD do Bundestagu, parlamentów krajowych i Parlamentu Europejskiego. To samo odnosi się do kandydatów z ramienia Alternatywy dla Niemiec we wrześniowych wyborach do Bundestagu.
Ponadto, do końca postępowania Urząd nie poinformuje oficjalnie, potwierdzając doniesienia medialne, czy AfD została przez niego uznana za prawicowo-ekstremistyczną lub podejrzaną o taką działalność.
Tysiąc stron raportu o AfD
Jak wynika z informacji mediów, podstawą do objęcia obserwacją kontrwywiadowczą całej AfD jest licząca około tysiąca stron ekspertyza Urzędu na temat AfD. Dokument zawiera liczne dowody zebrane w ciągu dwóch ostatnich lat przez ekspertów prawnych i specjalistów zajmujących się zjawiskiem prawicowego ekstremizmu. Dowody te potwierdzają – jak informują niemieckie media – podejrzenia, że AfD narusza podstawy niemieckiego porządku demokratycznego.
Na początku 2019 r. AfD zakwalifikowano przez Urząd jako przypadek wymagający wyjaśnienia. Taką kategorią mogą być objęte w Niemczech te ugrupowania polityczne i inne organizacje, które nie są jednoznacznie ekstremistyczne, ale w ich działalności pojawiają się elementy budzące podejrzenia, że mogą być one sprzeczne z konstytucją.
W ramach wyjaśniania takich przypadków nie stosuje się metod kontrwywiadowczych jak ulokowanie w szeregach partii tajnych informatorów, stosowanie podsłuchu telefonicznego, kontrola korespondencji i inne. Wyjaśnianie polega głównie na systematycznej ocenie metod stosowanych przez daną partię w ich aktywności na arenie publicznej.
Szef AfD uważa, że „postępowanie Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji jest skandaliczne”.
Przewodnicząca klubu poselskiego AfD, Alice Weidel, uważa decyzję Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji za polityczną. Zamierza na drodze prawnej walczyć z uznaniem jej partii za przypadek budzący podejrzenia.
Skrajnie prawicowe poglądy wyborców
Jak poinformował na początku lutego br. portal Dw.com wśród zwolenników Alternatywy dla Niemiec jest najwięcej osób o poglądach uznawanych za skrajnie prawicowe. Takie są wnioski z sondażu przeprowadzonego przez Fundację Bertelsmanna.
Wrogość wobec obcokrajowców i sentyment do autorytaryzmu są częściej rozpowszechnione wśród wyborców AfD niż u wyborców innych dużych partii politycznych w Niemczech.
Aby zmierzyć nastawienia uchodzące za skrajnie prawicowe, przepytano w reprezentatywnym badaniu internetowym ponad 10 tys. osób. Musiały one odnieść się do wypowiedzi typu „Potrzebujemy wodza, który dla dobra Niemiec twardą ręką rządzi wszystkimi” albo „Niemcy są, z powodu zbyt wielu obcokrajowców, w niebezpiecznym stopniu pod obcymi wpływami”.
Z badania wynika, że pozycje skrajnie prawicowe widać u 29 procent uczestników badania, którzy deklarowali, że są wyborcami AfD. Wśród wyborców CDU i CSU było ich 6 procent. Jeszcze mniej, bo 5 procent, było wśród wyborców Lewicy i FDP. Wśród zwolenników socjaldemokratycznej SDP 4 procent. Najmniej – 2 procent – wśród wyborców Zielonych.
Z sondażu wynika ponadto, że wyraźnie albo przynajmniej częściowo populistyczne nastawienie ma aż 73 procent wyborców AfD.
W sondażach AfD na poziomie niemieckiej lewicy
AfD weszła do Bundestagu cztery lata temu, przyciągając wyborców rozczarowanych polityką kanclerz Angeli Merkel. Posiada deputowanych w parlamentach wszystkich 16 krajów związkowych Niemiec.
Z najnowszego sondażu agencji demoskopijnej Forsa, wynika, że gdyby wybory do Bundestagu odbyły się w marcu AfD otrzymałaby 9 proc. głosów. Na 8 proc. może liczyć Die Linke (Lewica). Z kolei rządzące CDU i CSU uzyskałyby 34 proc. głosów.
To najgorszy wynik CDU/CSU od marca ubiegłego roku. SPD może liczyć na 16 proc. głosów, a Zieloni na 19 proc. Liberalna FDP cieszy się w tej chwili poparciem 7 proc. wyborców.
Germany, FORSA poll:
CDU/CSU-EPP: 34% (-1)
GRÜNE-G/EFA: 19%
SPD-S&D: 16%
AfD-ID: 9% (+1)
LINKE-LEFT: 8% (+1)
FDP-RE: 7% (-1)+/- vs. 16-22 February 2021
Fieldwork: 25 February – 1 March 2021
Sample size: 2,501➤ https://t.co/bbexiPyox9 pic.twitter.com/si5Zp9CYXS
— Europe Elects (@EuropeElects) March 2, 2021