Biznesmen i jeden z najbogatszych Maltańczyków Yorgen Fenech usłyszał zarzut zlecenia zabójstwa tropiącej m.in. skandale korupcyjne dziennikarki śledczej. Daphne Caruana Galizia, która zginęło w 2017 r., ujawniła wiele afer i niejasnych powiązań między przedsiębiorcami a politykami.
16 października 2017 r. 53-letnia Daphne Caruana Galizia wyszła ze swojego domu w miejscowości Bidinija w północnej części Malty. Chwilę wcześniej na swoim blogu opublikowała wpis dotyczący jednego z najbardziej wpływowych maltańskich polityków Keitha Schembriego, kierującego kancelarią ówczesnego premiera Josepha Muscata.
Schembri tego samego dnia rano zeznawał przed sądem w La Valetcie w procesie, jaki wytoczył posłowi opozycyjnej Partii Narodowej Simonowi Busuttilowi za to, że ten rok wcześniej na antykorupcyjnej manifestacji oskarżył szefa kancelarii premiera o przyjmowanie łapówek.
Były to maltańskie echa głośnej afery Panama Papers, gdy Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) ujawniło dokumenty panamskiej kancelarii Mossack-Fonseca, która pomagała poprzez obsługę firm-krzaków ukrywać dochody m.in. politykom i celebrytom. Jedni używali tego mechanizmu do unikania opodatkowania we własnych krajach, ale inni mogli w ten sposób ukrywać otrzymywanie łapówek.
Dubajska spółka i panamska kancelaria prawna
Caruana Galizia współpracowała z ICIJ jako najsłynniejsza dziennikarka śledcza z Malty. Dzięki jej pracy udało się wykazać, że Schembri otrzymał w niejasnych okolicznościach warte 2 mln euro udziały w zarejestrowanej w Dubaju spółce 17 Black. Dużą kwotę miał w ten sposób otrzymać także ówczesny minister turystyki Konrad Mizzi.
Według ustaleń Caruany Galizi głównym udziałowcem 17 Black był jeden z najbogatszych Maltańczyków i znany inwestor z branż finansowej i hotelarskiej Yorgen Fenech. Pieniądze przekazane poprzez dubajską spółkę i panamską kancelarię prawną miały zaś być w istocie łapówką za korzystne dla Fenecha decyzje rządu.
Caruana Galizia, która swój wpis o Schembrim i Mizzim zakończyła słowami: „Oszuści są wszędzie, gdzie tylko się obejrzeć. Sytuacja jest beznadziejna”, zginęła zaledwie kilka minut po wyjściu z domu. W jej samochodzie podłożono bowiem ładunek wybuchowych, który odpalono zdalnie za pomocą fal radiowych.
Sprawa śmierci cenionej dziennikarki śledczej odbiła się szerokim echem w całej Europie, a szybkiego wyjaśnienia okoliczności tego zabójstwa domagał się m.in. Parlament Europejski.
Kluczowe zeznania taksówkarza
Już dwa miesiące po śmierci Caruany Galizi – w grudniu 2017 r. – policja aresztowała trzech domniemanych sprawców zabójstwa. Byli to gangster Vincent Muscat (zbieżność nazwisk z ówczesnym premierem jest przypadkowa, bo to bardzo popularne na Malcie nazwisko) oraz dwóch braci – George i Alfred Degiorgio – którzy skonstruowali i podłożyli ładunek.
Cała trójka jednak odmawiała jednak długo zeznań na temat tego, kto dokładnie ich wynajął. Ostatecznie Vincent Muscat przyznał się do winy i poszedł na współpracę z policją, dzięki czemu usłyszał wyrok 15 lat więzienia zamiast grożącego mu dożywocia. Natomiast bracia Degiorgio dalej idą w zaparte, a ich proces ruszyć ma niebawem.
Kluczowe dla sprawy okazało się aresztowanie taksówkarza i bukmachera Melvina Theumy, który miał pośredniczyć między Vincentem Muscatem a głównym zleceniodawcą zabójstwa. Wskazał on właśnie na Fenecha. Biznesmen w listopadzie 2019 r. pod osłoną nocy usiłował zbiec z Malty swoim prywatnym jachtem, ale został zatrzymany w wyniku pościgu straży przybrzeżnej.
Zatrzymanie Fenecha wzbudziło wielkie antyrządowe demonstracje na Malcie. Wiele osób podejrzewało, że biznesmenowi niemal udało się uciec, bo ostrzegł go ktoś z jego wysoko postawionych przyjaciół.
Ponadto oskarżający Fenecha Theuma został znaleziony z poderżniętym gardłem, choć jego bezpieczeństwa pilnowała policja. Oficjalnie okaleczyć miał się sam, ale sprawa budzi wiele wątpliwości, bo do zdarzenia – Theuma jednak je przeżył – krótko przed tym jak miał złożyć formalnie zeznania w prokuraturze.
„Kultura bezkarności” na Malcie
W wyniku napięcia politycznego premier Joseph Muscat zapowiedział dymisję i w styczniu 2020 r. zrezygnował nie tylko z funkcji premiera i przewodniczącego Partii Pracy, ale nawet z mandatu poselskiego i czynnego udziału w polityce.
Fenech trafił zaś za kraty, gdzie oczekiwał na wyniki śledztwa i postawienie mu oficjalnych zarzutów. Te otrzymał w końcu w ostatnią środę (18 sierpnia). Prokuratura zarzuciła mu współudział w zabójstwie Caruany Galizi poprzez wynajęcie jej zabójców. Grozi mu za to nawet dożywocie. Nie wiadomo jeszcze, kiedy ruszy jego proces.
Tymczasem pod koniec lipca opublikowany został niezależny raport przygotowany przez troje szanowanych maltańskich sędziów – Michaela Mallię, Josepha Said Pullicino i Abigail Lofaro. W liczącym 437 stron dokumencie wskazano na odpowiedzialność maltańskich struktur państwowych za śmierć dziennikarki śledczej. Wytknięto władzom „niebezpieczną bliskość z biznesem” oraz stworzenie „kultury bezkarności akceptowaną na najwyższych szczeblach”.