Macedońskiej prawicy, mimo zwycięstwa w wyborach, nie udało się sformować rządu. Rozpoczyna to na nowo okres prezydenckich konsultacji i, być może, otwiera lewicy drogę do objęcia władzy.
11 grudnia 2016 r. Macedończycy wybrali nowy parlament. Żadnej z partii nie udało się zdobyć większości ze 120 miejsc, ale najwięcej, 51, przypadło prawicowej Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej – Demokratycznej Partii Macedońskiej Jedności Narodowej (WMRO-DPMNE).
Wybory
Główna partia opozycyjna, Socjaldemokratyczna Unia Macedonii (SDSM), uzyskała nieznacznie gorszy wynik – na tyle, że w dniu wyborów, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wyników, obie partie poinformowały o swoim zwycięstwie. Ostatecznie socjaldemokraci mieli o dwa głosy mniej niż rywale – 49.
Prezydent Gjorge Iwanow ostatecznie powierzył misję utworzenia rządu przywódcy WMRO-DPMNE i byłemu premierowi, Nikole Gruewskiemu. Wczoraj jednak Gruewski musiał poinformować prezydenta, że w nakazanych prawem 20 dniach nie udało mu się sformować gabinetu.
Rola Albańczyków
Jako że WMRO-DPMNE jest głęboko skonfliktowana, głównymi rozgrywającymi w parlamencie stały się cztery partie albańskiej mniejszości, mające od 2 do 10 miejsc. Albańczycy stanowią ok. jedną czwartą z 2 mln mieszkańców Macedonii.
Gruewski rozmawiał z największą partią z nich, Demokratycznym Związkiem na rzecz Integracji (BDI, 10 miejsc), ale nie udało im się porozumieć. Ich głównym żądaniem jest uczynienie z albańskiego języka oficjalnego – obecnie może on być używany w gminach, gdzie Albańczycy stanowią co najmniej 20 proc. mieszkańców. Ponadto oczekują oni wydłużenia mandatu na działanie Urzędu Prokuratora Specjalnego (SJO), który bada sprawę nielegalnych podsłuchów założonych przez Gruewskiego 20 tys. osób w całym kraju (1 proc. populacji). WMRO-DPMNE sprzeciwia się obu postulatom.
Dalsze kroki
Prezydent może teraz albo poprosić inną partię, najprawdopodobniej socjaldemokratów, o spróbowanie utworzenia rządu, albo rozpisać przyspieszone wybory. Zoran Zaew, przewodniczący SDSM, stwierdził, że oczekuje zaproszenia od Iwanowa do utworzenia rządu, bo w przeciwnym razie „prezydent złamałby konstytucję”.
Z kolei WMRO-DPMNE uważa, że „wcześniejsze wybory byłyby jedynym odpowiedzialnym rozwiązaniem”. Prawica uważa, że jakikolwiek rząd bez ich udziału byłby niestabilny.
Z uwagi na swoje zaangażowanie w macedoński kryzys polityczny, głos zabrała także Bruksela. Rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini Maja Kocijančič zaapelowała do prezydenta o powierzenie misji utworzenia rządu „przywódcy będącemu w stanie utworzenie stabilnej i odpowiedzialnej koalicji”. Kocijančič podkreśliła, że koalicja powinna być tak szeroka, jak tylko to możliwe, zdecydowana na reformy oraz współpracę między różnymi grupami etnicznymi w kraju.
Kryzys i skandal
Macedoński kryzys polityczny trwa już prawie trzy lata. Zaczął się po wyborach parlamentarnych w maju 2014 r. – SDSM oskarżyło wówczas zwycięską WMRO-DPMNE o manipulacje wyborcze. Obserwatorzy OBWE nie dopatrzyli się fałszerstw, ale i tak socjaldemokraci rozpoczęli bojkot parlamentu.
Następny akt kryzysu rozegrał się pół roku później, 31 stycznia 2015 r. Zaew został wówczas aresztowany pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu we współpracy z siłami zewnętrznymi.
Przewodniczący socjaldemokratów natychmiast stwierdził, że oskarżenia wobec niego są fałszywe i mają jedynie go zdyskredytować i powstrzymać przed publikacją materiałów kompromitujących ówczesnego premiera, Gruewskiego. I faktycznie wkrótce po zwolnieniu z aresztu Zaew przedstawił nagrania z podsłuchów, jakie Gruewski założył 20 tys. osób – politykom własnej partii i opozycji, prokuratorom, sędziom, duchownym, dziennikarzom i innym. Nagrania ujawniły również skalę nieprawidłowości w kraju, jako że słychać na nich, jak przedstawiciele rządu wywierają naciski na nagrane osoby.
>> Czytaj więcej o początkach kryzysu
Ujawnienie nagrań rozpoczęło falę protestów antyrządowych w kraju. Wielotysięczne demonstracje przez kolejne miesiące wzywały Gruewskiego do dymisji. Wywołało to równie liczne kontrprotesty w obronie Gruewskiego.
>> Czytaj więcej o rozwoju kryzysu
Unijne mediacje
W mediację konfliktu włączyła się Unia Europejska – Macedonia jest na ścieżce akcesyjnej, choć nie rozpoczęła jeszcze negocjacji członkowskich. W czerwcu 2015 r. Brukseli udało się doprowadzić do kompromisu między rządem a opozycją, zgodnie z którym 4 kwietnia 2016 r. miały się odbyć przyspieszone wybory. Na 100 dni przed nimi, 15 stycznia 2016 r. ze stanowiska miał ustąpić premier Gruewski.
>> Czytaj więcej o porozumieniu
Gruewski podał się do dymisji w wyznaczonym terminie, władzę objął rząd tymczasowy, ale wybory zostały odroczone. Opozycja i UE uznały bowiem, że Macedonia wciąż nie wprowadziła reform gwarantujących uczciwe przeprowadzenie wyborów. Problemem były m.in. wciąż duże możliwości wykorzystania przez WMRO-DPMNE kontrolowanych przez siebie instytucji, w tym telewizji, do zdobywania poparcia.
>> Czytaj więcej o problemach wyborczych
Ostatecznie w sierpniu br. uzgodniono warunki przeprowadzenia nowych wyborów i sposób przygotowania do nich kraju. Datę wyznaczono właśnie na 11 grudnia.