Niespodziewane spotkanie premier Wielkiej Brytanii Theresy May i szefa KE Jean-Claude`a Junckera w Strasburgu zaowocowało wczoraj „prawnie wiążącymi zmianami” w porozumieniu o brexicie.
Dziś w Izbie Gmin ma się odbyć kolejne głosowanie ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z UE w wersji wynegocjowanej przez premier May. Teraz posłowie zapoznają się z nową wersją porozumienia i ocenią, czy wprowadzone zmiany wystarczą im, by oddać głos za umową z UE.
Prawne gwarancje dla backstopu
Theresa May i Jean-Claude Juncker poinformowali w poniedziałek (11 marca) późnym wieczorem na konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim, że porozumieli się w sprawie prawnych gwarancji dla backstopu, który był dotychczas najbardziej kontrowersyjnym elementem porozumienia ws. brexitu. Chodzi o tzw. irlandzki bezpiecznik, który ma gwarantować uniknięcie powrotu kontroli na granicy irlandzko-irlandzkiej po brexicie oraz pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej. Wczorajsza umowa ma dawać Brytyjczykom gwarancje, że taka sytuacja nie będzie utrzymywać się w nieskończoność.
Lidington był pierwszy
Wcześniej o zawartym porozumieniu poinformował David Lidington – brytyjski wicepremier rządu konserwatystów. “Tego wieczoru w Strasburgu premier uzyskała prawnie wiążące zmiany, które wzmacniają i poprawiają porozumienie” – cytują media jego wypowiedź. Występując w brytyjskim parlamencie zastępca May podkreślił, że rozmowy jeszcze trwają, ale przekonywał, że zmiany „wzmacniają i poprawiają” pierwszy wariant umowy i gwarantują, że tak zwany irlandzki bezpiecznik nie stanie się dla Królestwa pułapką.
Sceptycyzm w imieniu opozycji wyraził Keir Starmer, minister ds. brexitu w lewicowym gabinecie cieni. Powiedział, że czeka na pełny tekst porozumienia.
Pierwszą wersję porozumienia brytyjscy deputowani odrzucili 230 głosami i była to największa porażka rządu w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
Juncker: „Jesteśmy to winni historii”
Szef KE zapewnił, że „umowa zawiera istotne wyjaśnienia i gwarancje prawne w odniesieniu do umowy o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE i backstopu”. “Wybór jest jasny: albo ta umowa albo brexit może się w ogóle nie zdarzyć. Sprawmy, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie uporządkowanym procesem do końca” – powiedział Juncker na konferencji prasowej i powtórzył na twitterze. “Jesteśmy to winni historii” – dodał.
Na razie szczegóły unijno-brytyjskiego porozumienia nie są znane
Ani szef KE, ani brytyjska premier nie przedstawili jednak w czasie konferencji szczegółów porozumienia. May powiedziała jedynie, że poniedziałkowa umowa jest dodatkiem do zawartego w listopadzie zeszłego roku porozumienia o wyjściu wielkiej Brytanii z UE, a także, że najnowsze uzgodnienia z Brukselą uwzględniają postulaty i obawy brytyjskich deputowanych. Juncker oświadczył natomiast, że wczorajsze rozmowy są ostatnimi takimi ustaleniami ws. brexitu. “Nie będzie nowych negocjacji” – podkreślił szef KE na wieczornej konferencji w Parlamencie Europejskim.
„Chcemy, aby prawa obywateli po obu stronach kanału były chronione. I chcemy zachować pokój w Irlandii” zapewnił podkreślając, że jest to powinnością każdego odpowiedzialnego polityka. „Unia Europejska i Wielka Brytania ponoszą za to wspólną odpowiedzialność” podkreślił Juncker wieczorem w Strasburgu. Zapewnił, że uzgodnione już 105 dni temu unijno-brytyjskie porozumienie wypełnia wszystkie wymagania i wyraził przekonanie, że do brexitu dojdzie w zaplanowanym od dawna terminie.