Na dziś (28 września) zaplanowano spotkanie kierownictwa PiS ws. harmonogramu zmian w rządzie, a zakończenie rekonstrukcji zapowiedziano na przełom września i października. W zmienionym gabinecie znajdzie się najprawdopodobniej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
„Jutro wieczorem spotka się prezydium Komitetu Politycznego, tam będzie harmonogram zmian w rządzie” – zapowiedział w niedzielę (27 września) w TVP Info rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że zmiany w rządzie zostaną wprowadzone na przełomie września i października, a rekonstrukcja gabinetu będzie polegała m.in. na zmniejszeniu liczby ministerstw i wymianie niektórych ministrów. “Czyli ten tydzień i następny to już będzie finalizacja tych ustaleń” – sprecyzował Müller.
Kaczyński „wzmocnieniem rządu”
Dopytywany, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński zostanie wicepremierem, odpowiedział, że „wszystko na to wskazuje”. “Mam nadzieję, że faktycznie tak się stanie, ale ostateczna decyzja należy do pana prezesa i premiera, żeby o tym poinformować i czekamy na tę deklarację. Myślę, że ona w tych dwóch, trzech dniach będzie jasna” – powiedział rzecznik rządu. Według niego pojawienie się prezesa PiS w składzie gabinetu “wzmacnia funkcjonowania całego rządu”, a utworzenie specjalnego Komitetu Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej, na którego czele miałby stanąć Kaczyński “usprawni funkcjonowanie jednego z najważniejszych obszarów”.
Na pytanie dlaczego wciąż nie ma deklaracji tej sprawie Müller powiedział, że wynika to z wewnętrznych regulacji partii. „Takie ustalenia zawsze z formalnego punktu widzenia powinny być zaakceptowane przez kierownictwo partii, ono się jutro zbiera i myślę, że to już jest pewnego rodzaju formalność w tej chwili” – stwierdził.
Mniejszy rząd
Media podały nieoficjalnie, że w efekcie negocjacji koalicyjnych między politykami PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski uzgodniono liczbę ministerstw na 14-15 (część obecnych 20 resortów ma być połączona). “Co najmniej kilku ministrów pożegna się z rządem, kilku zostanie zmienionych” – przyznał wczoraj rzecznik rządu, ale nie chciał mówić o personaliach.
Ustalono także, że mniejsi koalicjanci – Porozumienie i Solidarna Polska – dostaną po jednym ministerstwie (dotychczas politycy każdej z tych partii kierowało dwoma resortami) i po jednym stanowisku ministerialnym w KPRM. Ponadto zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają mieć po trzech wiceministrów.
Gowin wicepremierem i szefem superresortu?
Lider Porozumienia Jarosław Gowin, który ma wejść do rządu w charakterze wicepremiera, poinformował w sobotę, że jeden resort rozwoju zostanie rozszerzony o pracę, budownictwo i turystykę. Byłby to rozszerzony resort rozwoju kierowany dotychczas przez wicepremier Jadwigę Emilewicz i wszystko wskazuje na to, że obejmie go właśnie szef Porozumienia.
Emilewicz zrezygnowała bowiem z członkostwa w Porozumieniu, a swoją decyzję tłumaczyła powrotem do rządu Gowina, który objąłby jedyną tekę ministerialną przypadającą Porozumieniu, i narastającą rozbieżnością zdań z liderem ugrupowania. Spekuluje się jednak, że dzięki temu uzyskuje również szanse pozostania w składzie gabinetu, choć niejasne jest w jakim charakterze.
Müller: Sobotnie porozumienie zapewnia trwanie Zjednoczonej Prawicy
Rzecznik rządu pytany był również o konkrety wynikające z podpisanego w sobotę porozumienia koalicjantów Zjednoczonej Prawicy. W odpowiedzi przyznał, że najważniejszym jej efektem jest trwanie koalicji „co najmniej do końca kadencji”. Rzecznik rządu dodał, że zgodnie z umową PiS, Porozumienie i Solidarna Polska zamierzają pójść wspólnie do następnych wyborów. “Jestem przekonany, że kolejne wybory, do których pójdziemy razem zakończą się kolejnym zwycięstwem” – oświadczył wczoraj Piotr Müller.
W sobotę liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia i Solidarnej Polski podpisali nową umowę koalicyjną. O zakończeniu przedłużających się rozmów koalicyjnych poinformowali, wygłaszając wspólne oświadczenie, w którym jednak zabrakło podstawowych informacji o treści tego dokumentu.