Premier Bułgarii przestrzega przed ryzykiem przedterminowych wyborów. Stało się tak po tym, gdy jedna z tworzących jego rząd partii – populistyczna Jest Taki Naród (ITN) – opuściła tworzącą go koalicję. Tymczasem w ubiegłym roku Bułgarzy wybierali parlament aż trzy razy.
Czteropartyjny bułgarski rząd powstał w grudniu 2021 r. po trzech przedterminowych głosowaniach. Spajała go głównie chęć odsunięcia od władzy oskarżanego o skandale korupcyjnej i nadużywanie władzy premiera Bojko Borisowa i jego centroprawicowej partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB).
Premierem nowego rządu został Kirył Petkow, czyli jeden z liderów centrowego ugrupowania Kontynuujmy Zmiany, które powstało na bazie jednego z eksperckich gabinetów powołanych między ubiegłorocznymi przedterminowymi głosowaniami.
Koalicja coraz częściej się spierała
Bułgarską koalicję rządową (w której są jeszcze socjaliści i liberałowie) coraz więcej jednak dzieliło – od pomysłów na reformy polityczne i gospodarczego po to w jaki sposób wspierać broniącą się przed inwazją Rosji Ukrainę i czy wsparcie powinno obejmować także dostawy ciężkiego uzbrojenia.
Ostatecznie, choć wyjściem z koalicji przy kolejnych kryzysach groziła i Bułgarska Partia Socjalistyczna, i liberalna Demokratyczna Bułgaria, zrobili to ostatecznie populistyczna z ITN.
Założona przez popularnego telewizyjnego showmana Sławiego Trifonowa partia zarzuciła premierowi Petkowowi oraz jego odpowiadającemu za gospodarkę i rozwój zastępcy w rządzie, a jednocześnie współliderowi Kontynuujmy Zmiany Asenowi Wasilewowi brak konsultowania się z koalicjantami przy podejmowaniu kluczowych decyzji.
Drugi zarzut dotyczył zaś tego, że Petkow i jego partia mieli dążyć do zdjęcia na przyszłotygodniowym szczycie Unii Europejskiej bułgarskiego weta wobec rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Mołdawią Północną. Wzorem Grecji Sofia chciała bowiem dotąd wymusić na Skopje ustępstwa w wielu kwestiach, w tym dotyczących spraw historycznych.
ITN opuszcza koalicję
Ostatecznie Trifonow wycofał z rządu Petkowa czterech ministrów desygnowanych przez ITN, a z koalicji rządowej 25 parlamentarzystów. Oznacza to, że obecnie rząd ma za sobą tylko 109 głosów w parlamencie, podczas gdy minimalna stabilna większość to 121. Rząd Petkowa od ubiegłego tygodnia jest więc mniejszościowy.
Tymczasem czekają go ważne głosowania, w tym nad nowelizacją państwowego budżetu, co ma zrekompensować bardzo wysoką inflację poprzez m.in. obniżkę akcyzy na paliwa oraz niektórych podatków, a także wprowadzenie szeregu innych antyinflacyjnych ulg dla gospodarstw domowych. Inflacja w maju – licząc rok do roku – wyniosła w Bułgarii 14,4 proc.
W najbliższych miesiącach Bułgaria powinna znowelizować ponadto 22 ustawy, aby otrzymać 6,5 mld euro z unijnego Funduszu Odbudowy i zrealizować cele zawarte w bułgarskim KPO. „Opóźnienie w tych działaniach byłoby katastrofalne dla naszego kraju” – ostrzegł Petkow, apelując o to, aby tym razem opozycja wsparła rząd.
Jeśli bowiem gabinet Petkowa nie przeforsuje zmian w ustawie budżetowej, będą zapewne musiałby się odbyć wybory przedterminowe. A tymczasem Bułgarzy w 2021 r. głosowali przecież aż trzy razy.