Prokuratora wkroczyła w czwartek (9 lipca) do kancelarii prezydenta Bułgarii Rumena Radewa. Czego szukali śledczy?
Prokuratorzy wtargnęli do biur kancelarii i zatrzymali dwóch pracowników Rumena Radewa. Mężczyzn zatrzymano na 24 godziny.
Tysiące ludzi wyszło na ulice Sofii, by okazać wsparcie prezydentowi.
Bułgaria: Demonstracja poparcia dla prezydenta
Prokuratura zatrzymała sekretarza prezydenta ds. prawnych Płamena Uzunowa. Zrzuca mu się korupcję. Z kolei doradcy ds. bezpieczeństwa Ilia Miłuszew miał według prokuratury w swoim telefonie poufne informacje wywiadowcze. Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego natychmiast pozbawiła ich dostępu do tajnych informacji. Obu zatrzymano na 24 godziny, a w piątek (10 lipca) o ich ewentualnym aresztowaniu zdecyduje sąd.
Bułgarzy negatywnie oceniają akcję prokuratury. Jeszcze w trakcie przeszukania, przed siedzibą prezydenta zaczęły gromadzić się tłumy osób. Do protestu dołączył sam Radew. „Bułgarska mafia dokonała niemożliwego – zjednoczyła wszystkich uczciwych ludzi przeciwko sobie. To od nas zależy, czy odbierzemy jej władzę, czy przegonimy mafię ze służb i prokuratury, której używa w najbardziej bezlitosny sposób jako tarczy oraz narzędzi do politycznych represji”, mówił na gorąco prezydent do protestującego tłumu.
Konflikt premiera z prezydentem
Radew jest jednym z głównych krytyków rządu premiera Bojko Borysowa. Prezydent od wielu miesięcy krytykuje także działania Prokuratora Generalnego Iwana Geszewa. Relacje Radewa z konserwatywną partią Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB), której Borysow jest liderem, nie układały się dobrze od samego początku kadencji obecnego prezydenta. Radew w 2016 r. pokonał Ceckę Caczewą, która startowała z ramienia GERB.
Jednak od kilku miesięcy relacje na linii premier – prezydent uległy jeszcze większemu pogorszeniu. W lutym Radew oświadczył, że wycofuje swoje poparcie dla partii rządzącej i oskarżył ją o „brak zaangażowania w walkę z korupcją”.
Miesiąc temu Borysow oskarżył Radewa o śledzenie go za pomocą dronów. Zarzut pojawił się tuż po tym, gdy media opublikowały kompromitujące go materiały: nagrania z rozmów, w których Borysow miał wypowiadać się źle o niektórych członkach partii oraz niezidentyfikowanych przedstawicielach innych państw. Opublikowano również zdjęcia z sypialni Borysowa, na których widać śpiącego premiera. Na fotografii widać leżące na nocnym stoliku sztabki złota, a z szuflady wystające banknoty o nominale 500-euro.
Złe relacje z prokuraturą
Konflikt z Geszewem trwa od kiedy w 2019 r. Radew odmówił mianowania obecnego Prokuratora Generalnego na stanowisko. W styczniu br. Geszew zakwestionował immunitet prezydenta oraz złożył zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, czy możliwe byłoby usunięcie go ze stanowiska. Sprawa dotyczyła opublikowania nagrań z podsłuchów, które sugerowały konflikt interesów u Radewa. Wcześniej sprawą zajmowała się już komisja śledcza, która zaprzeczyła takim wnioskom.
Według Transparency International, głównej organizacji zajmującej się walką z korupcją, Bułgaria jest najbardziej skorumpowanym krajem Unii Europejskiej.